Nauczanie Zdalne

2020-10-14 [wersja do druku]
Zdalne nauczanie ma tę jedną zaletę, że dużo trudniej trafić całą rodziną na kwarantannę. Z drugiej strony wymaga jednak od dziecka przymusowego siedzenia przy komputerze, czytania z komputera, pisania na komputerze, oglądania na komputerze, słuchania z komputera. A gdzie czas na rozrywkę przy komputerze? Przecież po to przede wszystkim komputer służy dzieciom. Kto pilnuje dziecka podczas lekcji online, kiedy rodzice muszą pracować? Gdzie się podziewa funkcja opiekuńcza szkoły? Nauczanie zdalne, jak wiele innych nowości wprowadzonych w związku ze stanem epidemii, wynika z rozporządzenia i nie bardzo znajduje podstawę w ustawie. Czy więc narzucana nam od wielu miesięcy forma nauki jest aby na pewno legalna?

Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 2 kwietnia 1997 r.
Art. 70 ust. 1
Każdy ma prawo do nauki. Nauka do 18 roku życia jest obowiązkowa. Sposób wykonywania obowiązku szkolnego określa ustawa.

Ustawą, o której mowa, jest Prawo oświatowe. Akt ten określa, jakie są zadania szkoły.

Ustawa z dnia 14 grudnia 2016 r. - Prawo oświatowe

Art. 10 ust. 1 pkt 1
Organ prowadzący szkołę lub placówkę odpowiada za jej działalność. Do zadań organu prowadzącego szkołę lub placówkę należy w szczególności zapewnienie warunków działania szkoły lub placówki, w tym bezpiecznych i higienicznych warunków nauki, wychowania i opieki;

Art. 103 ust. 1
Szkoła w zakresie realizacji zadań statutowych zapewnia uczniom możliwość korzystania z:
1) pomieszczeń do nauki z niezbędnym wyposażeniem;
2) biblioteki;
3) świetlicy – w przypadku szkoły podstawowej, szkoły artystycznej realizującej kształcenie ogólne w zakresie szkoły podstawowej i szkoły prowadzącej kształcenie specjalne, o której mowa w art. 127 ust. 1;
4) gabinetu profilaktyki zdrowotnej spełniającego szczegółowe wymagania, o których mowa w przepisach wydanych na podstawie art. 22 ust. 3 ustawy z dnia 15 kwietnia 2011 r. o działalności leczniczej (Dz. U. z 2020 r. poz. 295 i 567), oraz wyposażonego w sprzęt, o którym mowa w przepisach wydanych na podstawie art. 31d ustawy z dnia 27 sierpnia 2004 r. o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych (Dz. U. z 2019 r. poz. 1373, z późn. zm.3)) w części dotyczącej warunków realizacji świadczeń gwarantowanych pielęgniarki lub higienistki szkolnej;
5) zespołu urządzeń sportowych i rekreacyjnych;
6) pomieszczeń sanitarno-higienicznych i szatni;
7) pomieszczenia umożliwiającego bezpieczne i higieniczne spożycie posiłków podczas pobytu w szkole – w przypadku szkoły podstawowej oraz szkoły artystycznej realizującej kształcenie ogólne w zakresie szkoły podstawowej.

Z tych dwóch przepisów jasno wynika, że nauczanie w szkole odbywa się stacjonarnie. Szkoła ma zapewnić pomieszczenia do nauki wraz z wyposażeniem (dydaktyczne i sportowe), pomieszczenia do opieki (świetlica, gabinet pielęgniarki) i inne (biblioteka, stołówka, szatnie, toalety) oraz umożliwić uczniom korzystanie z tych pomieszczeń. Szkoła spełnia funkcję dydaktyczną, wychowawczą i opiekuńczą. Szkoła, która nie spełnia którejś z tych funkcji, działa niezgodnie z prawem. Szkoła, która nie zapewnia swoim uczniom możliwości korzystania z wymienionych pomieszczeń, działa niezgodnie z prawem.

Ustawa z dnia 14 grudnia 2016 r. - Prawo oświatowe (pogrubienia moje)

Art. 36 ust. 8
Obowiązek szkolny spełnia się przez uczęszczanie do szkoły podstawowej publicznej albo niepublicznej.

Art. 40 ust. 1 pkt 2
Rodzice dziecka podlegającego obowiązkowi szkolnemu są obowiązani do zapewnienia regularnego uczęszczania dziecka na zajęcia szkolne;

Zadaniem szkoły jest zapewnienie pomieszczeń do nauki, w których odbywają się zajęcia. Jeśli zajęcia odbywają się w pomieszczeniach szkoły, to dzieci mają obowiązek przychodzić do budynku. Powinnością rodziców jest zadbanie, by dzieci na zajęcia uczęszczały – do przeznaczonych do tego pomieszczeń szkoły.

Ustawa z dnia 14 grudnia 2016 r. - Prawo oświatowe

Art. 42 ust. 1
Niespełnianie obowiązku, o którym mowa w art. 31 ust. 4, obowiązku szkolnego lub obowiązku nauki podlega egzekucji w trybie przepisów o postępowaniu egzekucyjnym w administracji.

Art. 42 ust. 2 pkt 1
Przez niespełnienie obowiązku, o którym mowa w art. 31 ust. 4, obowiązku szkolnego lub obowiązku nauki należy rozumieć nieusprawiedliwioną nieobecność w okresie jednego miesiąca na co najmniej 50% dni zajęć w przedszkolu, oddziale przedszkolnym w szkole podstawowej, innej formie wychowania przedszkolnego, szkole podstawowej, szkole ponadpodstawowej lub placówce;

Jeśli spełnianie obowiązku szkolnego polega na uczęszczaniu na zajęcia odbywające się na terenie szkoły, to nieusprawiedliwione nieuczęszczanie na te zajęcia powoduje wszczęcie egzekucji (wielokrotne grzywny w celu przymuszenia).

Ustawa z dnia 14 grudnia 2016 r. - Prawo oświatowe
Art. 28 ust. 3
Minister właściwy do spraw oświaty i wychowania w porozumieniu z ministrem właściwym do spraw kultury fizycznej określi, w drodze rozporządzenia, dopuszczalne formy realizacji obowiązkowych zajęć wychowania fizycznego, mając w szczególności na względzie potrzeby zdrowotne uczniów, specyfikę ich zainteresowań sportowych, warunki realizacji zajęć wychowania fizycznego oraz tradycje sportowe danego środowiska lub szkoły.

Na przykładzie tego rozporządzenia doskonale widać, że zajęcia muszą odbywać się na terenie szkoły, bo nie ma innej możliwości (grupy oddziałowe, międzyoddziałowe, międzyklasowe, międzyszkolne). Ustawa określa bardzo szczególne przypadki, gdy spełnianie obowiązku szkolnego może odbywać się poza szkołą. Są one jednak obwarowane pewnymi warunkami.

Ustawa z dnia 14 grudnia 2016 r. - Prawo oświatowe (pogrubienia moje)

Art. 37
1. Na wniosek rodziców dyrektor odpowiednio publicznego lub niepublicznego przedszkola, szkoły podstawowej i szkoły ponadpodstawowej, do której dziecko zostało przyjęte, może zezwolić, w drodze decyzji, na spełnianie przez dziecko odpowiednio obowiązku, o którym mowa w art. 31 ust. 4, poza przedszkolem, oddziałem przedszkolnym w szkole podstawowej lub inną formą wychowania przedszkolnego i obowiązku szkolnego lub obowiązku nauki poza szkołą.
2. Zezwolenie, o którym mowa w ust. 1, może być wydane przed rozpoczęciem roku szkolnego albo w trakcie roku szkolnego, jeżeli:
1) przedszkole, szkoła podstawowa lub szkoła ponadpodstawowa, do której dziecko zostało przyjęte, znajduje się na terenie województwa, w którym zamieszkuje dziecko;
2) do wniosku o wydanie zezwolenia dołączono:
a) opinię publicznej poradni psychologiczno-pedagogicznej,
b) oświadczenie rodziców o zapewnieniu dziecku warunków umożliwiających realizację podstawy programowej obowiązującej na danym etapie edukacyjnym,
c) zobowiązanie rodziców do przystępowania w każdym roku szkolnym przez dziecko spełniające obowiązek szkolny lub obowiązek nauki do rocznych egzaminów klasyfikacyjnych, o których mowa w ust. 4.

Art. 40 ust. 3
Rodzice dziecka realizującego obowiązek szkolny lub obowiązek nauki poza szkołą na podstawie zezwolenia, o którym mowa w art. 37 ust. 1, są obowiązani do zapewnienia dziecku warunków nauki określonych w tym zezwoleniu.

Przede wszystkim spełnianie obowiązku szkolnego poza szkołą odbywa się na wniosek rodziców. Rodzice muszą zobowiązać się do zapewnienia dziecku odpowiednich warunków (miejsce, sprzęt, czas, opieka). Dziecko musi też posiadać opinię z poradni psychologiczno-pedagogicznej, że może w taki sposób się kształcić (choć przepisu tego nie stosuje się w roku szkolnym 2020/2021 na mocy rozporządzenia z 12 sierpnia 2020 r.). Stąd prosty wniosek, że dyrektor (ani nikt inny) nie może nakazać dziecku spełniania obowiązku szkolnego gdzieś indziej, niż w szkole. Nie może takiej formy nauki narzucić rodzicom, którzy być może nie mają po temu warunków. Nie może reorganizować życia dziecka nie wiedząc, na jakim etapie rozwoju psychicznego, intelektualnego, emocjonalnego się znajduje.

Szkoła gwarantuje zajęcia wychowania fizycznego dla uczących się w niej dzieci. Jeśli więc szkoła organizuje naukę poza przeznaczonymi do tego celu pomieszczeniami (rozporządzając się cudzymi) i nie zapewnia grupowych zajęć sportowych, działa niezgodnie z prawem. Jeśli zmusza dzieci do kręcenia filmików, jak skaczą na skakance pod blokiem, to też działa niezgodnie z prawem. Z kolei dziecka realizującego obowiązek szkolny poza szkołą nie dotyczy ramowy rozkład zajęć. Takie dziecko samo organizuje sobie czas przeznaczony na naukę.

W przypadku spełniania obowiązku szkolnego przez uczęszczanie do szkoły wymagana jest obecność dziecka na zajęciach. Nieobecność na określonej liczbie zajęć traktowana jest jako niespełnianie obowiązku i wszczynana jest egzekucja administracyjna. Jeśli natomiast dziecko realizuje obowiązek szkolny poza szkołą, to musi jedynie zjawić się na egzaminach. Szkoła, która nie organizuje zajęć na swoim terenie, nie może wymagać od dziecka obecności na zajęciach, których fizycznie nie zapewnia.

To wszystko obowiązuje oczywiście w normalnym stanie prawnym. Teraz mamy wprowadzony stan epidemii i obowiązują przepisy szczególne. Czy jednak mogą one tak dalece ingerować w funkcjonowanie szkoły?

Ustawa z dnia 14 grudnia 2016 r. - Prawo oświatowe (pogrubienia moje)

Art. 30b
W przypadkach uzasadnionych nadzwyczajnymi okolicznościami zagrażającymi życiu lub zdrowiu dzieci i młodzieży minister właściwy do spraw oświaty i wychowania, w drodze rozporządzenia, może czasowo ograniczyć lub czasowo zawiesić funkcjonowanie jednostek systemu oświaty na obszarze kraju lub jego części, uwzględniając stopień zagrożenia na danym obszarze.

Art. 30c
W przypadku, o którym mowa w art. 30b, minister właściwy do spraw oświaty i wychowania, w drodze rozporządzenia, może wyłączyć stosowanie niektórych przepisów niniejszej ustawy, ustawy o systemie oświaty oraz ustawy o finansowaniu zadań oświatowych w odniesieniu do wszystkich lub niektórych jednostek systemu oświaty, o których mowa w przepisach wydanych na podstawie art. 30b, w szczególności w zakresie przeprowadzania postępowania rekrutacyjnego, oceniania, klasyfikowania i promowania uczniów, przeprowadzania egzaminów, organizacji roku szkolnego i organizacji pracy tych jednostek, a także wprowadzić w tym zakresie odrębne unormowania, tak aby zapewnić prawidłową realizację celów i zadań tych jednostek.

Zgodnie z ustawą zajęcia odbywają się w budynku szkoły. Po ogłoszeniu stanu epidemii minister może czasowo ograniczyć funkcjonowanie szkoły. Ograniczyć, czyli zmniejszyć, zacieśnić. To znaczy, że może na przykład skrócić czas nauki (tygodniowy, dzienny, godzinę lekcyjną), ale zajęcia nadal muszą odbywać się w szkole, tylko że w ograniczonym wymiarze. Może też czasowo zawiesić funkcjonowanie szkoły. Zawiesić, czyli wstrzymać, odwołać. To znaczy, że może zamknąć szkołę. Zamknięta szkoła nie prowadzi zajęć, ponieważ jej pomieszczenia są niedostępne.

W żaden sposób nie można uznać, że zawieszenie zajęć oznacza ich przeniesienie w inne miejsce. Zawieszone zajęcia po prostu się nie odbywają.

W przypadku ogłoszenia stanu epidemii minister może wyłączyć stosowanie niektórych przepisów i w ich miejsce wprowadzić odrębne unormowania. Sprowadza się to do tego, że pewne kwestie mogą zostać zmodyfikowane. Forma wprowadzania modyfikacji ogranicza jednak ich zakres, bo zmiany ustanawiane są w rozporządzeniu, a to znaczy, że nie mogą nakładać obowiązków, te bowiem zarezerwowane są dla władzy ustawodawczej (art. 31 Konstytucji).
Art. 30c wskazuje, że zmodyfikowana może zostać organizacja pracy jednostki systemu oświaty. Czasowe ograniczenie funkcjonowania szkoły jest zmianą organizacji jej pracy. Czasowe zawieszenie funkcjonowania szkoły również jest zmianą organizacji jej pracy. Nauczanie zdalne wychodzi natomiast grubo poza delegację ustawową. Reorganizuje pracę nie tylko jednostki oświaty, ale przede wszystkim dzieci i ich rodzin, a także nauczycieli i ich rodzin. Nauczanie zdalne nie ma też nic wspólnego z czasowym ograniczeniem funkcjonowania szkoły ani z czasowym zawieszeniem funkcjonowania szkoły, bo zajęcia odbywają się, pomimo że szkoła jest zamknięta dla uczniów.
Rozporządzenie może wyłączyć stosowanie niektórych przepisów ustaw - tych, które odnoszą się do organizacji pracy jednostek systemu oświaty. Nie może natomiast wyłączyć przepisów, które odnoszą się do innych podmiotów. Jeśli zgodnie z ustawą rodzice mają obowiązek dopilnować, by dziecko uczęszczało na zajęcia do szkoły, to rozporządzenie ministra nie może rozszerzyć katalogu obowiązków o obowiązek przystosowania życia całej rodziny do nauczania zdalnego. Jeśli zgodnie z ustawą nauczanie domowe realizowane jest na wniosek rodziców, którzy zobowiązują się zapewnić ku temu odpowiednie warunki, to rozporządzenie ministra nie może narzucić rodzicom takiej formy nauki i żądać od nich zapewnienia odpowiednich warunków. Minister może w drodze rozporządzenia modyfikować jedynie działanie samej szkoły. Ponadto reorganizując działanie jednostek systemu oświaty musi zapewnić prawidłową realizację celów i zadań tych jednostek, których to nauczanie zdalne nie spełnia.

Na tym w zasadzie można zakończyć, ale idźmy dalej w rozporządzenia.

Ustawa z dnia 14 grudnia 2016 r. - Prawo oświatowe (pogrubienia moje)
Art. 125
Minister właściwy do spraw oświaty i wychowania w porozumieniu z ministrem właściwym do spraw pracy określi, w drodze rozporządzenia, ogólne przepisy bezpieczeństwa i higieny obowiązujące w publicznych i niepublicznych szkołach i placówkach, z uwzględnieniem w szczególności warunków pracy i nauki w czasie pobytu w szkole, w tym w warsztatach, laboratoriach i pracowniach szkolnych oraz w czasie zajęć z wychowania fizycznego, w czasie zawodów sportowych i wycieczek turystycznych, oraz postępowanie w sprawach wypadków uczniów.

Jak pisałam w REŻIMIE SANITARNYM W SZKOŁACH, przepis ten jest kopią uchylonego art. 95a z ustawy o systemie oświaty, na podstawie którego wydano obowiązujące nadal rozporządzenie.

Obwieszczenie Ministra Edukacji Narodowej z dnia 4 września 2020 r. w sprawie ogłoszenia jednolitego tekstu rozporządzenia Ministra Edukacji Narodowej i Sportu w sprawie bezpieczeństwa i higieny w publicznych i niepublicznych szkołach i placówkach (pogrubienia moje)
§ 18
1. Organ prowadzący szkołę lub placówkę może zawiesić zajęcia na czas oznaczony, w przypadku gdy na danym terenie może wystąpić zagrożenie bezpieczeństwa uczniów związane z utrudnieniem w:
1) dotarciu ucznia do szkoły lub placówki lub powrotem ze szkoły lub placówki lub
2) organizacji zajęć w szkole lub placówce
– w związku z organizacją i przebiegiem imprez ogólnopolskich lub międzynarodowych.
2. Dyrektor, za zgodą organu prowadzącego, może zawiesić zajęcia na czas oznaczony, jeżeli:
1) temperatura zewnętrzna mierzona o godzinie 2100 w dwóch kolejnych dniach poprzedzających zawieszenie zajęć wynosi ‒15°C lub jest niższa;
2)3) wystąpiły na danym terenie zdarzenia inne niż określone w ust. 2a, które mogą zagrozić zdrowiu uczniów.
2a.4) Dyrektor, za zgodą organu prowadzącego i po uzyskaniu pozytywnej opinii właściwego państwowego powiatowego inspektora sanitarnego, może zawiesić zajęcia na czas oznaczony, jeżeli ze względu na aktualną sytuację epidemiologiczną może być zagrożone zdrowie uczniów.
2b.4) Zgoda i opinia, o których mowa odpowiednio w ust. 2 i 2a, mogą być wydane także ustnie, telefonicznie, za pomocą środków komunikacji elektronicznej lub za pomocą innych środków łączności. W takim przypadku treść zgody lub opinii powinna być utrwalona w formie protokołu, notatki, adnotacji lub w inny sposób.
2c.4) Zawieszenie zajęć, o którym mowa w ust. 2a, może dotyczyć w szczególności grupy, grupy wychowawczej, oddziału, klasy, etapu edukacyjnego lub całej szkoły lub placówki, w zakresie wszystkich lub poszczególnych zajęć.
3.5) O zawieszeniu zajęć, o którym mowa w ust. 1–2a, odpowiednio organ prowadzący lub dyrektor zawiadamiają organ sprawujący nadzór pedagogiczny oraz organ rejestrujący, o którym mowa w art. 2 pkt 16 ustawy z dnia 27 października 2017 r. o finansowaniu zadań oświatowych (Dz. U. z 2020 r. poz. 17 i 278).

We wszystkich przypadkach – imprez, mrozów, zagrożenia zdrowia – zajęcia są zawieszane, czyli odwoływane. Zawieszenie może dotyczyć wybranych klas lub poszczególnych zajęć, nie musi więc oznaczać zamknięcia całej szkoły. Podkreślić należy, że dyrektor może jedynie zawiesić zajęcia na czas oznaczony, czyli odwołać je we wskazanych dniach. Nie może zajęć ograniczyć. Jeśli dyrektor miałby w tym czasie organizować nauczanie zdalne, to trzeba pamiętać, że ma dodatkowe obowiązki.

Obwieszczenie Ministra Edukacji Narodowej z dnia 4 września 2020 r. w sprawie ogłoszenia jednolitego tekstu rozporządzenia Ministra Edukacji Narodowej i Sportu w sprawie bezpieczeństwa i higieny w publicznych i niepublicznych szkołach i placówkach (pogrubienia moje)

§ 2
Dyrektor zapewnia bezpieczne i higieniczne warunki pobytu w szkole lub placówce, a także bezpieczne i higieniczne warunki uczestnictwa w zajęciach organizowanych przez szkołę lub placówkę poza obiektami należącymi do tych jednostek.

§ 19 ust. 1
Jeżeli pomieszczenie lub inne miejsce, w którym mają być prowadzone zajęcia, lub stan znajdującego się w nim wyposażenia stwarza zagrożenia dla bezpieczeństwa, niedopuszczalne jest rozpoczęcie zajęć.

Taaaaak... Dyrektor powinien więc sprawdzić domostwa wszystkich swoich uczniów pod kątem bezpieczeństwa, ponieważ odpowiada za bezpieczeństwo miejsc, w których odbywają się zajęcia i przebywają uczniowie ;)

Przechodzimy do sedna, czyli tego chytrego połączenia, które sprawiło, że niby minister zawiesza zajęcia, ale tak naprawdę robi to dyrektor. Najpierw rozporządzenie wydane na podstawie art. 30b, czyli to, gdzie minister może czasowo ograniczyć lub czasowo zawiesić funkcjonowanie jednostek systemu oświaty.

Rozporządzenie Ministra Edukacji Narodowej z dnia 12 sierpnia 2020 r. w sprawie czasowego ograniczenia funkcjonowania jednostek systemu oświaty w związku z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19

§ 1
1. W roku szkolnym 2020/2021 ogranicza się w całości lub w części funkcjonowanie publicznych i niepublicznych jednostek systemu oświaty, w których odpowiednio wszystkie lub poszczególne zajęcia zostały zawieszone na podstawie przepisów wydanych na podstawie odpowiednio art. 95a ustawy z dnia 7 września 1991 r. o systemie oświaty (Dz. U. z 2020 r. poz. 1327), w brzmieniu obowiązującym przed dniem 1 września 2017 r., art. 32 ust. 11 oraz art. 47 ust. 3 pkt 1 ustawy z dnia 14 grudnia 2016 r. – Prawo oświatowe, w związku z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19.
2. Ograniczenie, o którym mowa w ust. 1, wprowadza się na czas, na jaki zostały zawieszone odpowiednio wszystkie lub poszczególne zajęcia.

§ 2 ust. 1
W jednostce systemu oświaty, której funkcjonowanie zostało w całości lub w części ograniczone zgodnie z § 1 ust. 1, zawieszone zajęcia są realizowane z wykorzystaniem metod i technik kształcenia na odległość zgodnie z przepisami wydanymi na podstawie art. 30c ustawy z dnia 14 grudnia 2016 r. – Prawo oświatowe.

Minister wybrał opcję ograniczenia. Sęk w tym, że dyrektor może wyłącznie zawiesić. Wyszedł więc taki potworek, że ogranicza się to, co zostało zawieszone. Polska trudny język. Zaraz potem mamy jednak drugiego potworka, który już niestety jest nie do zaakceptowania: zawieszone zajęcia są realizowane. WTF? Dyrektor zamyka szkołę z powodu zagrożenia dla zdrowia uczniów i wstrzymuje zajęcia, a minister rozporządzeniem każe mu organizować zajęcia, które zgodnie z prawem nie powinny się odbywać! Rozporządzeniem, bo przecież ustawa mówi jedynie o reorganizacji, a nie można reorganizować tego, co jest odwołane.
Co więcej, oba rozporządzenia są wydane przez tego samego ministra, na dodatek dokładnie tę samą osobę. Minister Piontkowski jednym rozporządzeniem daje dyrektorom możliwość zawieszania zajęć, ale drugim każe im te same zajęcia organizować w sposób zdalny. To w zasadzie dyrektorzy powinni się postawić i powiedzieć, że nauczanie zdalne jest niewykonalne na mocy upoważnienia nadanego im przez samego ministra.

Teraz sprawdźmy, w jaki sposób organizacja pracy jednostek systemu oświaty została zmodyfikowana przez ministra – przechodzimy do rozporządzenia z art. 30c. Odnosi się ono do czasowego ograniczenia funkcjonowania jednostek, bo właśnie to zarządził minister w akcie wydanym na podstawie art. 30b. Szkoda tylko, że te przepisy obowiązują w szkołach, gdzie dyrektorzy zawiesili, czyli ODWOŁALI zajęcia. Minister życzy sobie jednak, żeby dyrektorzy zapewnili możliwość kształcenia na odległość. Przyjrzyjcie się natomiast, czy rozporządzenie nakłada jakieś obowiązki na rodziców.

Rozporządzenie Ministra Edukacji Narodowej z dnia 20 marca 2020 r. w sprawie szczególnych rozwiązań w okresie czasowego ograniczenia funkcjonowania jednostek systemu oświaty w związku z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19 (po uwzględnieniu zmian)

§ 1 ust. 1
W okresie ograniczenia funkcjonowania jednostki systemu oświaty w związku z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19 dyrektor jednostki systemu oświaty odpowiada za organizację realizacji zadań tej jednostki, w tym zajęć z wykorzystaniem metod i technik kształcenia na odległość lub innego sposobu realizacji tych zajęć, w szczególności:
1) ustala, czy uczniowie i nauczyciele mają dostęp do infrastruktury informatycznej, oprogramowania i internetu umożliwiających interakcję między uczniami a nauczycielami prowadzącymi zajęcia;
2) ustala, we współpracy z nauczycielami, technologie informacyjno-komunikacyjne wykorzystywane przez nauczycieli do realizacji zajęć;
3) określa zasady bezpiecznego uczestnictwa w zajęciach w odniesieniu do ustalonych technologii informacyjno-komunikacyjnych, o których mowa w pkt 2;
4) ustala, we współpracy z nauczycielami, źródła i materiały niezbędne do realizacji zajęć, z których uczniowie mogą korzystać;
5) ustala z nauczycielami potrzebę modyfikacji odpowiednio zestawu programów wychowania przedszkolnego lub szkolnego zestawu programów nauczania oraz, w razie potrzeby, modyfikuje ten zestaw;
6) ustala, w porozumieniu z radą pedagogiczną i radą rodziców, potrzebę modyfikacji w trakcie roku szkolnego realizowanego programu wychowawczo-profilaktycznego oraz, w razie potrzeby, modyfikuje ten program;
7) ustala, we współpracy z nauczycielami, tygodniowy zakres treści nauczania z zajęć wynikających z ramowych planów nauczania dla poszczególnych typów szkół do zrealizowania w poszczególnych oddziałach klas (semestrów) oraz tygodniowy zakres treści nauczania z zajęć realizowanych w formach pozaszkolnych, uwzględniając w szczególności:
a) równomierne obciążenie uczniów w poszczególnych dniach tygodnia,
b) zróżnicowanie zajęć w każdym dniu,
c) możliwości psychofizyczne uczniów podejmowania intensywnego wysiłku umysłowego w ciągu dnia,
d) łączenie przemienne kształcenia z użyciem monitorów ekranowych i bez ich użycia,
e) ograniczenia wynikające ze specyfiki zajęć,
f) konieczność zapewnienia bezpieczeństwa wynikającego ze specyfiki realizowanych zajęć;
8) ustala, we współpracy z nauczycielami, sposób potwierdzania uczestnictwa uczniów na zajęciach oraz sposób i termin usprawiedliwiania nieobecności uczniów na zajęciach edukacyjnych;
9) zapewnia każdemu uczniowi lub rodzicom możliwość konsultacji z nauczycielem prowadzącym zajęcia oraz przekazuje im informację o formie i terminach tych konsultacji;
10) ustala, we współpracy z nauczycielami, sposób monitorowania postępów uczniów oraz sposób weryfikacji wiedzy i umiejętności uczniów, w tym również informowania uczniów lub rodziców o postępach ucznia w nauce, a także uzyskanych przez niego ocenach;
11) ustala warunki i sposób przeprowadzania egzaminu klasyfikacyjnego, egzaminu poprawkowego, egzaminu semestralnego i sprawdzianu wiadomości i umiejętności oraz warunki i sposób ustalania rocznej oceny klasyfikacyjnej zachowania w przypadku wniesienia zastrzeżenia do trybu ustalenia tej oceny, o których mowa w rozdziale 3a ustawy z dnia 7 września 1991 r. o systemie oświaty (Dz. U. z 2020 r. poz. 1327), a także warunki i sposób zaliczania zajęć realizowanych w formach pozaszkolnych;
12) ustala warunki, sposób oraz terminy przeprowadzania egzaminów dyplomowych, o których mowa w rozdziale 3a ustawy z dnia 7 września 1991 r. o systemie oświaty – w szkołach artystycznych, w których są przeprowadzane te egzaminy;
13) przekazuje uczniom, rodzicom i nauczycielom informację o sposobie i trybie realizacji zadań tej jednostki, w szczególności w zakresie organizacji kształcenia specjalnego, pomocy psychologiczno-pedagogicznej, indywidualnego obowiązkowego rocznego przygotowania przedszkolnego, indywidualnego nauczania, zajęć rewalidacyjno-wychowawczych, zajęć wczesnego wspomagania rozwoju dziecka lub zajęć, o których mowa w art. 165 ust. 7 i 10 ustawy z dnia 14 grudnia 2016 r. – Prawo oświatowe;
14) koordynuje współpracę nauczycieli z uczniami lub rodzicami, uwzględniając potrzeby edukacyjne i możliwości psychofizyczne dzieci i uczniów, w tym dzieci i uczniów objętych kształceniem specjalnym, indywidualnym obowiązkowym rocznym przygotowaniem przedszkolnym lub indywidualnym nauczaniem, dzieci objętych wczesnym wspomaganiem rozwoju lub uczęszczających na zajęcia rewalidacyjno-wychowawcze oraz potrzeby osób uczęszczających na zajęcia, o których mowa w art. 165 ust. 7 i 10 ustawy z dnia 14 grudnia 2016 r. – Prawo oświatowe;
15) może, po zasięgnięciu opinii rady pedagogicznej, czasowo zmodyfikować odpowiednio tygodniowy rozkład zajęć lub semestralny rozkład zajęć w zakresie prowadzonych w jednostce systemu oświaty zajęć z wykorzystaniem metod i technik kształcenia na odległość lub innego sposobu realizacji tych zajęć.

§ 2
Zajęcia z wykorzystaniem metod i technik kształcenia na odległość mogą być realizowane w szczególności:
1) z wykorzystaniem:
a) materiałów i funkcjonalności Zintegrowanej Platformy Edukacyjnej udostępnionej przez ministra właściwego do spraw oświaty i wychowania pod adresem www.epodreczniki.pl,
b) materiałów dostępnych na stronach internetowych urzędu obsługującego ministra właściwego do spraw oświaty i wychowania, stronach internetowych jednostek podległych temu ministrowi lub przez niego nadzorowanych, w tym na stronach internetowych Centralnej Komisji Egzaminacyjnej i okręgowych komisji egzaminacyjnych,
c) materiałów prezentowanych w programach publicznej telewizji i radiofonii,
d) innych niż wymienione w lit. a–c materiałów wskazanych przez nauczyciela;
2) przez podejmowanie przez ucznia aktywności określonych przez nauczyciela, potwierdzających zapoznanie się ze wskazanym materiałem i dających podstawę do oceny pracy ucznia;
3) z wykorzystaniem środków komunikacji elektronicznej zapewniających wymianę informacji między nauczycielem, uczniem lub rodzicem;
4) przez informowanie rodziców o dostępnych materiałach i możliwych formach ich realizacji przez dziecko lub ucznia w domu – w przypadku dzieci objętych wychowaniem przedszkolnym, edukacją wczesnoszkolną, wczesnym wspomaganiem rozwoju, zajęciami rewalidacyjno-wychowawczymi oraz uczniów z niepełnosprawnością intelektualną w stopniu umiarkowanym lub znacznym lub z niepełnosprawnościami sprzężonymi.

W rozporządzeniu (uwzględniając zmiany) nie ma słowa o tym, aby nauczanie zdalne było obowiązkowe dla dzieci. Nie zaznaczono, że przez nauczanie zdalne realizowany ma być obowiązek szkolny. Nie określono też żadnych obowiązków ani dzieci, ani rodziców. Wskazano jedynie, że zorganizowanie takiego nauczania jest zadaniem dyrektora, a obowiązkiem nauczycieli jego realizacja. Wygląda to po prostu tak, jakby korzystanie z nauczania zdalnego w trakcie zawieszenia zajęć na czas oznaczony było dobrowolne.

W Prawie oświatowym jest jeszcze jeden bardzo ważny przepis, który do obecnej sytuacji pasuje jak ulał.

Ustawa z dnia 14 grudnia 2016 r. - Prawo oświatowe (pogrubienia moje)
Art. 45 ust. 1
Szkoła lub placówka może realizować eksperyment pedagogiczny, który polega na modyfikacji istniejących lub wdrożeniu nowych działań w procesie kształcenia, przy zastosowaniu nowatorskich rozwiązań programowych, organizacyjnych, metodycznych lub wychowawczych, w ramach których są modyfikowane warunki, organizacja zajęć edukacyjnych lub zakres treści nauczania, w szczególności określone w art. 14 ust. 1 pkt 3–5.

Wszystko to się właśnie dzieje, tyle że robione jest na zlecenie ministra, a nie z własnej inicjatywy. Niemniej jednak nauczanie zdalne jest eksperymentem pedagogicznym: wdraża nowe działania w procesie kształcenia przy zastosowaniu nowatorskich rozwiązań (kontakt ze szkołą wyłącznie przez komputer) i modyfikuje (w zasadzie wywraca do góry nogami) organizację zajęć edukacyjnych. Prowadzenie zajęć w takiej formie jest niedopuszczalne przez samą ustawę, ponieważ:

Ustawa z dnia 14 grudnia 2016 r. - Prawo oświatowe
Art. 45 ust. 5
Eksperyment pedagogiczny nie może naruszać uprawnień ucznia do bezpłatnej nauki, wychowania i opieki w zakresie ustalonym w niniejszej ustawie, ustawie o systemie oświaty oraz ustawie o finansowaniu zadań oświatowych, a także w zakresie uzyskania wiadomości i umiejętności niezbędnych do ukończenia danego typu szkoły oraz warunków i sposobu przeprowadzania egzaminów, określonych w odrębnych przepisach.

Pomijając upośledzenie procesu przekazywania wiedzy (co wyszło po kilku miesiącach takich praktyk w poprzednim roku szkolnym), kształcenie na odległość nie zapewnia uczniom opieki, do której mają prawo.

Podsumowując...

Obowiązkiem szkoły jest zapewnienie pomieszczeń do nauki i organizowanie w nich zajęć, a także opieka nad dziećmi w trakcie ich przebywania w szkole. Obowiązkiem rodzica jest dopilnowanie, by dziecko uczestniczyło w zajęciach organizowanych na terenie szkoły.
W nadzwyczajnych sytuacjach minister może ograniczyć zajęcia stacjonarne, tj. skrócić czas przebywania dzieci na terenie szkoły, lub zawiesić zajęcia stacjonarne, czyli zamknąć szkoły. Nie może przenieść zajęć do innych pomieszczeń (lub przestrzeni wirtualnych), bo wtedy one nadal by się odbywały. Zajęcia odbywające się online nie są zawieszone. Nie wiem, na ile sposobów mam to jeszcze powtórzyć?
Dyrektor może jedynie zawiesić zajęcia, a więc wstrzymać ich organizację na określony z góry czas. W przypadku zaistnienia siły wyższej, trudno, funkcja opiekuńcza szkoły zostaje zawieszona, ale wraz z funkcją wychowawczą i dydaktyczną, ponieważ spełniane są jednocześnie.

Minister może rozporządzeniem reorganizować pracę szkoły, której funkcjonowanie ograniczył lub zawiesił. Jeśli funkcjonowanie ograniczył, może reorganizować zajęcia stacjonarne oraz działania pracowników szkoły. Jeśli funkcjonowanie zawiesił, to nie może reorganizować zajęć, bo one się nie odbywają, ale może zarządzić inne działania pracowników szkoły, w której chwilowo nie ma uczniów. Z uwagi na to, że dyrektor może tylko zawiesić zajęcia, wszystkie regulacje ministra mogą dotyczyć wyłącznie samej placówki, jej pracowników. I to byłoby nawet śmieszne, gdyby nie było tragiczne, bo właśnie tak jest - rozporządzenie ministra określa jedynie zadania dla dyrektora i nauczycieli.

Nauczanie zdalne wprowadzone jest rozporządzeniem. Nie można jednak powiedzieć, że z przekroczeniem delegacji, bo minister mógł wprowadzić odrębne uregulowania. Mógł je wprowadzić zarówno dla szkół, w których zajęcia zawiesił, jak i dla tych, w których jedynie ograniczył. Groteska polega na tym, że w rozporządzeniu zaznaczył, że ogranicza zajęcia, które już wcześniej zostały przez kogoś innego zawieszone i każe temu komuś organizować te zajęcia w inny sposób!

Dobrowolne nauczanie zdalne można jeszcze przełknąć. Szkoła nie musi organizować zajęć w swoich pomieszczeniach, bo zajęcia są zawieszone. Rodzic nie musi sadzać dziecka przed komputerem, bo zajęcia są zawieszone. Szkoła nie łamie zapisów rozporządzenia dotyczącego organizacji zajęć wychowania fizycznego, bo zajęcia są zawieszone. W sumie nie jest to również sprzeczne z nauką poza szkołą na wniosek rodziców, jeśli potraktuje się zdalne nauczanie jako dobrowolne zajęcia dodatkowe oferowane przez szkołę w czasie zawieszenia stacjonarnych zajęć obowiązkowych.

Problem pojawia się wtedy, kiedy zdalne nauczanie staje się obowiązkowe. Z przepisów to nie wynika, ale najwyraźniej dyrektorzy próbują je egzekwować. Szkoła nie zapewnia opieki nad dzieckiem, ale jednocześnie wymaga, żeby dziecko w określonych godzinach siedziało przed komputerem i mają tego dopilnować rodzice. Ci rodzice, którzy nie muszą mieć komputera ani internetu. Którzy mają kilkoro dzieci w wieku szkolnym. Którzy chodzą do pracy. Którzy są samotnymi rodzicami. Czy osoba, której nie stać na zakup komputera, może być w ogóle zmuszona do zawarcia umowy użyczenia i wzięcia na siebie odpowiedzialności finansowej za uszkodzenie sprzętu? Przymusowe zdalne nauczanie zaburza też funkcje wychowawcze rodziców, bo większość z nich stara się zapewne, aby dzieci siedziały przy komputerze jak najmniej.

Póki co zajęcia są zawieszane lokalnie w poszczególnych szkołach, ale nawet wówczas, gdyby zostały zawieszone odgórnie przez samego ministra, nauczanie zdalne byłoby sprzeczne z ustawą Prawo oświatowe. Taka forma edukacji nie spełnia bowiem funkcji opiekuńczej, czym narusza prawa uczniów. Ingeruje też w prawa rodziców - kiedy ktoś wchodzi do mojego domu, fizycznie czy wirtualnie, rozporządza się moim prywatnym czasem, moim sprzętem, moim lokalem, musi mieć do tego upoważnienie ustawowe. Szkoła takowego nie ma i mieć nie może. Nawet po modyfikacji ustawy nie da się wprowadzić nauczania zdalnego jako obowiązkowego sposobu nauki dla wszystkich, bo byłaby to zbyt duża ingerencja w życie prywatne. Nauczanie zdalne może być jedynie opcjonalne, jeśli ktoś ma ku temu warunki oraz akceptuje wszystkie wady i zalety.

Na zakończenie zastanówmy się, jak z tym walczyć. Niestety nie bardzo się da, bo załatwili sprawę w taki sposób, że trzeba przyjąć postawę defensywną. Delegacja w zasadzie nie została przekroczona. Trudno też będzie dostać się z rozporządzeniem do Trybunału Konstytucyjnego, z tego samego powodu, dla którego Rzecznik Praw Obywatelskich nie chce zaskarżyć rozporządzeń z obostrzeniami. Oczywiście sądy nie muszą brać pod uwagę rozporządzeń, ale co zaskarżyć do sądu? Rozporządzenie o przepisach bezpieczeństwa i higieny nie wskazuje na szczególną formę zawieszania zajęć przez dyrektora. Zresztą zawieszenie jest jak najbardziej legalne. Sęk w tym, że nie ma żadnego aktu prawnego, który zobowiązywałby uczniów do uczestniczenia w zajęciach online, a rodziców do zapewnienia warunków do takiego nauczania, nie ma więc z czym iść do sądu. Pozostaje tylko dyrektor przekonany o tym, że ma pilnować obecności na zawieszonych zajęciach. Jedynym wyjściem jest zatem stawianie biernego oporu i oczekiwanie, jak przy pomocy egzekucji administracyjnej będzie próbował zmusić nas do założenia konta na Office 365 i zakupu kamerki. Nie da się ukryć, że zdalne nauczanie to kolejna odsłona rządów naszego (nie)rządu – wszyscy przeciwko wszystkim.

aktualizacja

2020-11-05
Kolejne zmiany rozporządzenia MEN potwierdzają, że zdalne nauczanie jest dobrowolne. Szkoda tylko, że szkoły nie informują o tym rodziców (zapewne jest im to nie na rękę), a rodzice nie wiedzą, że wszystko zależy od ich decyzji. Z powodu niedoczytania czy też zatajania mamy lament rodziców, którzy protestują przeciwko czemuś, czego w zasadzie nie ma (przynajmniej na razie).

W rozporządzeniu znajdują się obecnie dwie ścieżki zamykania szkół. Pierwsza to ograniczenie funkcjonowania tych placówek, w których dyrektorzy zawiesili zajęcia (dotyczy całego roku szkolnego) - § 1. Nadal obowiązuje organizacja zawieszonych zajęć w sposób zdalny. Druga to czasowe ograniczenie (było na dwa tygodnie, teraz jest przedłużone do końca listopada) wszystkich szkół (było od klasy czwartej w górę, teraz obejmuje też nauczanie początkowe) - § 1a. Tu zajęcia wcale nie są ograniczone, tylko przeniesione do przestrzeni wirtualnych. W obu przypadkach jest więc źle.

Oto przepis, który świadczy o tym, że zdalne nauczanie jest dobrowolne i wcale nie musi być formą realizacji obowiązku szkolnego (jest to przedostatnia zmiana, ostatnia niewiele zmieniła):

Rozporządzenie Ministra Edukacji i Nauki z dnia 23 października 2020 r. zmieniające rozporządzenie w sprawie czasowego ograniczenia funkcjonowania jednostek systemu oświaty w związku z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19
§ 2 ust. 3f
W przypadku szkół podstawowych dla dzieci i młodzieży w zakresie dotyczącym klas IV–VIII, szkół podstawowych dla dorosłych oraz szkół ponadpodstawowych, o których mowa w § 1a ust. 1, w odniesieniu do uczniów, którzy z uwagi na rodzaj niepełnosprawności lub brak możliwości realizowania zajęć z wykorzystaniem metod i technik kształcenia na odległość, o których mowa w ust. 3a, w miejscu zamieszkania, dyrektor szkoły ma obowiązek:
1) zorganizować zajęcia w szkole lub
2) umożliwić uczniowi realizację zajęć z wykorzystaniem metod i technik kształcenia na odległość na terenie szkoły.

Wynika z niego jednoznacznie, że jeśli rodzice nie mogą zapewnić odpowiednich warunków do nauki w domu, szkoła ma obowiązek zorganizować zajęcia na miejscu. I to w zasadzie zamyka dyskusję.

Interesujący jest fakt, że obowiązek organizowania zajęć w szkole dotyczy wyłącznie przypadku § 1a, czyli tego, gdzie zajęcia ogranicza minister. Może to wskazywać na przygotowanie do zamknięcia szkół przez długi czas. Stanowi również obronę przed ewentualnymi roszczeniami rodziców dotyczącymi utrudniania realizacji obowiązku szkolnego, bo przecież zajęcia mogą odbywać się stancjonarnie. Jakby co, to winna będzie szkoła. Ciekawe jest również to, że zasada ta nie dotyczy szkół artystycznych, nawet jeśli prowadzą też kształcenie ogólne.

Warunki umożliwiające realizację podstawy programowej obowiązującej na danym etapie edukacyjnym to nie tylko komputer i połączenie z internetem. To też osobny pokój lub przynajmniej cichy kącik, gdzie dziecko może uczestniczyć w lekcjach online – gdzie nikt nie chodzi za plecami w zasiegu kamery. To czas rodziców, którzy muszą dziecko dopilnować, posadzić przed komputerem o właściwym czasie, doglądać, żeby nie surfowało po internecie (bo przecież nauczyciele tego nie dopilnują, mimo że niby dziecko jest "w szkole"). To umiejętności rodziców do tłumaczenia materiału, który został zdawkowo przekazany podczas skróconych lekcji online lub zlecony do samodzielnego opracowania. To chęci rodziców do porzucenia pracy lub innych zajęć, na które do tej pory poświęcali czas. To drukowanie, skanowanie, fotografowanie, ciągłe odbieranie maili, rozwiązywanie problemów technicznych. Do tego dochodzi kwestia samych dzieci - są dzieci rozgarnięte, które potrafią zadbać o swoje sprawy, ale są też roztrzepane, które trzeba prowadzić za rączkę.
Stąd też nie można w obecnym systemie prawnym nakazać realizacji obowiązku szkolnego przez dostarczenie dziecku komputera (do czego wiele szkół się ogranicza) - tym bardziej w drodze rozporządzenia. Państwo nakłada obowiązek szkolny i państwo organizuje sposób jego realizacji dzięki sieci jednostek systemu oświaty. Rodzice natomiast mają prawo wyboru: albo posyłają dziecko do szkoły, gdzie zajmują się nim nauczyciele, albo sami biorą odpowiedzialność za naukę. I zależy to nie tylko od ich zaangażowania, ale również od predyspozycji dziecka.

Różnica między dobrowolnym spełnianiem obowiązku szkolnego poza szkołą na wniosek a wdrażaną obecnie nauką zdalną jest ogromna. Nauczanie domowe obejmuje jedynie egzaminy na koniec roku. Poza tym dzieci i rodzice sami organizują sobie czas i uczą się wtedy, kiedy chcą. Zdalne nauczanie sprowadza sie natomiast do narzuconego grafiku zajęć, przymusowego siedzenia przy komputerze, obowiązku brania udziału w lekcjach online (gdzie nie wiadomo, czy ktoś nie nagrywa wizerunków Waszych dzieci), drukowania materiałów od nauczycieli, obciążenia związanego z tłumaczeniem materiału, którego dziecko nie rozumie, problemów organizacyjnych. I za to wszystko nadal mają płaceni jedynie nauczyciele. Po prostu zgadzając się na edukację zdalną bierzecie na siebie przeważającą część obowiązków, które należą do szkoły i jeszcze jesteście z tego rozliczani... przez szkołę.

Jeśli więc nie macie warunków do nauki w domu, to po co wylewacie żale i pomstujecie na nauczanie zdalne, kiedy możecie skorzystać z rozporządzenia i żądać od szkoły organizacji normalnych zajęć? Niech zobaczą, ile dzieci nie ma możliwość realizowania obowiązku szkolnego drogą elektroniczną. Niech dyrektorzy szkół piszą do ministerstwa, że nie mogą w taki sposób organizować zajęć, bo przeważająca część rodziców nie może swoim dzieciom zapewnić warunków do nauki w domu.
Swoją drogą nauczyciele również powinni przejrzeć na oczy. Wszak przy takim sposobie nauki liczebność ich kadry może zostać znacznie uszczuplona. W końcu ilu nauczycieli potrzeba, żeby zrobić dobry materiał dla "Szkoły z TVP"?
Kupując sprzęt, rzucając pracę i organizując szkołę w domu dajecie im przyzwolenie na dalszą ingerencję w Wasze życie. W pewnym momencie może już nie być odwrotu.

aktualizacja

2021-02-20
Diabeł tkwi w szczegółach. Tak to już jest, że czyta się jakiś przepis 99 razy i zawsze rozumie się go tak samo, a za setnym razem coś zaskakuje i robi się wielkie "O KUR...!!". Nieco pochopnie przyjęłam, że minister wcale nie przekroczył delegacji wprowadzając nauczanie zdalne. I nagle mnie olśniło, że jednak przekroczył. Nauczanie zdalne jest więc nie tylko dobrowolne, ale wręcz nielegalne. Minister bajeruje dyrektorów aż miło :P

Ustawa z dnia 14 grudnia 2016 r. - Prawo oświatowe (pogrubienia moje)
Art. 30c
W przypadku, o którym mowa w art. 30b, minister właściwy do spraw oświaty i wychowania, w drodze rozporządzenia, może wyłączyć stosowanie niektórych przepisów niniejszej ustawy, ustawy o systemie oświaty oraz ustawy o finansowaniu zadań oświatowych w odniesieniu do wszystkich lub niektórych jednostek systemu oświaty, o których mowa w przepisach wydanych na podstawie art. 30b, w szczególności w zakresie przeprowadzania postępowania rekrutacyjnego, oceniania, klasyfikowania i promowania uczniów, przeprowadzania egzaminów, organizacji roku szkolnego i organizacji pracy tych jednostek, a także wprowadzić w tym zakresie odrębne unormowania, tak aby zapewnić prawidłową realizację celów i zadań tych jednostek.

W przypadku ogłoszenia stanu epidemii minister może wyłączyć stosowanie niektórych przepisów i w ich miejsce wprowadzić odrębne unormowania. Sprowadza się to do tego, że pewne kwestie mogą zostać zmodyfikowane. Tak pisałam wcześniej. Ale zamiast skupić się na pierwszym zdaniu, gdzie sama napisałam to, co "odkryłam" dopiero później, skupiłam się na drugim. A skoro minister mógł zmodyfikować organizację pracy jednostki systemu oświaty, no to mógł wprowadzić nauczanie zdalne, prawda?
NIE PRAWDA. Wszystko z powodu trzech słów: "w tym zakresie". Minister nie dostał upoważnienia do dowolnego manipulowania systemem oświaty. Dostał jedynie upoważnienie do wyłączenia stosowania niektórych przepisów, a jako bonus pozwolono mu wprowadzić w ich zakresie odrębne unormowania. Nie mógłby po prostu ustanowić nowych wytycznych, bo wówczas istniałyby dwa przepisy regulujące tę samą kwestię – jeden w ustawie i jeden w rozporządzeniu. Rozporządzenie kolidowałoby wówczas z aktem wyższego rzędu i siłą rzeczy byłoby nieważne. Najpierw trzeba było więc wyłączyć odpowiednie przepisy ustawowe i dopiero w to miejsce ustanowić nowe.
To znaczy, że w stanie epidemii cały system oświaty działa normalnie z wyjątkiem tych obszarów, gdzie minister wyłączył stosowanie jakichś przepisów i ewentualnie wprowadził w ich miejsce inne. Jeśli więc marzyło mu się wprowadzenie nauczania zdalnego, to musiał rozporządzeniem wyłączyć stosowanie tych przepisów, które nakazywały organizację zajęć stacjonarnych.
I tu jest ogromny problem, bo po pierwsze takie przepisy nie istnieją. Obowiązek organizacji zajęć stacjonarnych przez szkołę nie wynika z żadnych konkretnych przepisów, które można jednoznacznie zlokalizować w ustawie i je wyciąć bez naruszenia całości, ale raczej z samej idei, dla której powstał system oświaty. Została ona wyrażona w preambule i w art. 1 ustawy. Po drugie szkoła pełni nie tylko funkcję edukacyjną, ale również wychowawczą i opiekuńczą, więc jej działalność wykracza daleko poza samą organizację zajęć. Po trzecie system oświaty gwarantuje obok realizacji obowiązku szkolnego także realizację prawa do nauki, a tego nie pozwala ograniczać nawet sama Konstytucja. W praktyce nie da się więc zakazać organizacji zajęć stacjonarnych. Minister nawet nie próbował, po prostu na pałę dopisał sobie nauczanie zdalne do rozporządzenia, a resztę dopowiedzieli sobie dyrektorzy.

Przepisy, których stosowanie zostało wyłączone w czasie stanu epidemii, znajdują się w § 13, § 13a, § 13aa i § 13b rozporządzenia. Poniżej przedstawiam wszystkie wyłączenia, jakie kiedykolwiek obowiązywały (stan na dzień 20 lutego), niektóre z nich zostały już uchylone. Kilka przepisów było też rozsianych po innych paragrafach, ale nie zawierały nic, co by nas interesowało.

Rozporządzenie Ministra Edukacji Narodowej z dnia 20 marca 2020 r. w sprawie szczególnych rozwiązań w okresie czasowego ograniczenia funkcjonowania jednostek systemu oświaty w związku z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19

§ 13
W okresie czasowego ograniczenia funkcjonowania jednostek systemu oświaty nie stosuje się przepisów:
1) art. 53 ust. 1d, art. 63 ust. 13–19 oraz art. 63 ust. 22 w zakresie stosowania przepisów ust. 13–19, a także art. 117 ust. 3, art. 150 ust. 2 pkt 4 lit. f–fd i art. 154 ust. 1 pkt 2 i art. 161 ustawy z dnia 14 grudnia 2016 r. – Prawo oświatowe;
2) art. 9a ust. 2 pkt 7–9, art. 9c ust. 2 pkt 4, art. 9c ust. 2 pkt 8 w zakresie dotyczącym szkolenia kandydatów na egzaminatorów, art. 44zg ust. 2, art. 44zt pkt 1 lit. a i pkt 2, a także art. 44zzc w zakresie miesięcy, w których jest przeprowadzany egzamin maturalny, art. 44zzd ust. 1 i art. 44zzn ust. 1 ustawy z dnia 7 września 1991 r. o systemie oświaty;
2a) art. 9a ust. 2 pkt 9, art. 44zt pkt 2 lit. b, a także art. 44zzn ust. 8 w zakresie części ustnej egzaminu maturalnego z przedmiotów dodatkowych, ustawy z dnia 7 września 1991 r. o systemie oświaty w brzmieniu obowiązującym przed dniem 1 września 2017 r.;
2b) art. 9a ust. 2 pkt 9 ustawy z dnia 7 września 1991 r. o systemie oświaty w brzmieniu obowiązującym przed dniem 1 września 2019 r.;
3) art. 44zzzg ustawy z dnia 7 września 1991 r. o systemie oświaty, w brzmieniu obowiązującym przed dniem 1 września 2019 r., w zakresie formy składanej deklaracji – w odniesieniu do osób, które nie zdały egzaminu potwierdzającego kwalifikacje w zawodzie przeprowadzanego w sesji styczeń–luty 2020 r.;
4) § 17–19, § 24–27, § 28 ust. 2, § 29 rozporządzenia Ministra Edukacji Narodowej z dnia 10 czerwca 2015 r. w sprawie szczegółowych warunków i sposobu oceniania, klasyfikowania i promowania uczniów i słuchaczy w szkołach publicznych (Dz. U. poz. 843, z 2016 r. poz. 1278, z 2017 r. poz. 1651 oraz z 2019 r. poz. 372) oraz § 22 ust. 1 w zakresie stosowania przepisu § 19 tego rozporządzenia;
5) § 15–17, § 22–25, § 26 ust. 2, § 27 rozporządzenia Ministra Edukacji Narodowej z dnia 3 sierpnia 2017 r. w sprawie oceniania, klasyfikowania i promowania uczniów i słuchaczy w szkołach publicznych (Dz. U. poz. 1534) oraz § 20 ust. 1 w zakresie stosowania przepisu § 17 tego rozporządzenia;
6) § 15–17, § 29–32, § 33 ust. 2, § 34 i § 35 rozporządzenia Ministra Edukacji Narodowej z dnia 22 lutego 2019 r. w sprawie oceniania, klasyfikowania i promowania uczniów i słuchaczy w szkołach publicznych (Dz. U. poz. 373);
7) § 23 ust. 5 rozporządzenia Ministra Edukacji Narodowej z dnia 19 marca 2019 r. w sprawie kształcenia ustawicznego w formach pozaszkolnych (Dz. U. poz. 652) oraz § 23 ust. 7 tego rozporządzenia w zakresie turnusów dokształcania teoretycznego młodocianych pracowników;
8) § 4 ust. 9 rozporządzenia Ministra Edukacji Narodowej z dnia 22 lutego 2019 r. w sprawie praktycznej nauki zawodu (Dz. U. poz. 391);
9) § 62 ust. 19 rozporządzenia Ministra Edukacji Narodowej z dnia 28 sierpnia 2019 r. w sprawie szczegółowych warunków i sposobu przeprowadzania egzaminu zawodowego oraz egzaminu potwierdzającego kwalifikacje w zawodzie (Dz. U. poz. 1707) w odniesieniu do osób, które nie zdały egzaminu potwierdzającego kwalifikacje w zawodzie przeprowadzanego w sesji styczeń–luty 2020 r.;
9a) § 23 ust. 3–5, § 42 ust. 5 i 6, § 78 ust. 3–5 i § 99 ust. 5 i 6, a także § 26 ust. 2, § 45 ust. 5, § 81 ust. 2, § 83 ust. 4 i § 102 ust. 4, w zakresie losowania stanowisk egzaminacyjnych przez zdających, rozporządzenia Ministra Edukacji Narodowej z dnia 28 sierpnia 2019 r. w sprawie szczegółowych warunków i sposobu przeprowadzania egzaminu zawodowego oraz egzaminu potwierdzającego kwalifikacje w zawodzie;
9b) § 20 ust. 3 i § 38 ust. 8, a także § 23 ust. 2, § 25 ust. 4 i § 41 ust. 4, w zakresie losowania stanowisk egzaminacyjnych przez zdających, rozporządzenia Ministra Edukacji Narodowej z dnia 27 kwietnia 2015 r. w sprawie szczegółowych warunków i sposobu przeprowadzania egzaminu potwierdzającego kwalifikacje w zawodzie (Dz. U. poz. 673 oraz z 2017 r. poz. 2416);
10) § 15–17 rozporządzenia Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego z dnia 24 sierpnia 2015 r. w sprawie szczegółowych warunków i sposobu oceniania, klasyfikowania i promowania uczniów w publicznych szkołach artystycznych (Dz. U. poz. 1258, z 2018 r. poz. 1024 oraz z 2019 r. poz. 1675);
11) § 14–18 rozporządzenia Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego z dnia 28 sierpnia 2019 r. w sprawie oceniania, klasyfikowania i promowania uczniów w publicznych szkołach artystycznych (Dz. U. poz. 1674);
11a) § 7 ust. 2 pkt 1 lit. a tiret drugie oraz lit. b tiret pierwsze i trzecie, pkt 2 lit. a w zakresie odnoszącym się do pkt 1 lit. a tiret drugie, pkt 2 lit. b w zakresie odnoszącym się do pkt 1 lit. b tiret pierwsze i trzecie, pkt 3 lit. b oraz pkt 4 lit. b, a także § 8 ust. 2 rozporządzenia Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego z dnia 9 kwietnia 2019 r. w sprawie warunków i trybu przyjmowania uczniów do publicznych szkół i publicznych placówek artystycznych oraz przechodzenia z jednych typów szkół do innych (Dz. U. poz. 686);
12) § 4 ust. 4–4b, § 11 ust. 2 pkt 1, § 12 i § 16 pkt 2 i 4 rozporządzenia Ministra Edukacji Narodowej i Sportu z dnia 29 stycznia 2002 r. w sprawie organizacji oraz sposobu przeprowadzania konkursów, turniejów i olimpiad (Dz. U. poz. 125, z 2009 r. poz. 1041, z 2014 r. poz. 1290 oraz z 2017 r. poz. 1580);
13) wydanych na podstawie art. 63 ust. 20 ustawy z dnia 14 grudnia 2016 r. – Prawo oświatowe, z wyjątkiem przypadku, o którym mowa w § 11h ust. 3;
14) § 17 ust. 3a–3c i ust. 4, § 53 ust. 3–5, § 54 ust. 3–4, § 68 ust. 1 pkt 2, § 71 z wyjątkiem określania na świadectwie dojrzałości poziomu egzaminu i § 73 ust. 1, a także § 19 ust. 4 i § 55 ust. 4, w zakresie losowania numerów stolików przez uczniów lub zdających, rozporządzenia Ministra Edukacji Narodowej z dnia 21 grudnia 2016 r. w sprawie szczegółowych warunków i sposobu przeprowadzania egzaminu gimnazjalnego i egzaminu maturalnego;
14a) § 16 ust. 3a–4, a także § 18 ust. 4 w zakresie losowania numerów stolików przez uczniów, rozporządzenia Ministra Edukacji Narodowej z dnia 1 sierpnia 2017 r. w sprawie szczegółowych warunków i sposobu przeprowadzania egzaminu ósmoklasisty (Dz. U. poz. 1512 oraz z 2019 r. poz. 625);
15) § 4 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 14 czerwca 2005 r. w sprawie stypendiów Prezesa Rady Ministrów, ministra właściwego do spraw oświaty i wychowania oraz ministra właściwego do spraw kultury i ochrony dziedzictwa narodowego (Dz. U. poz. 890 oraz z 2019 r. poz. 1615);
16) art. 37 ust. 2 pkt 2 lit. a ustawy z dnia 14 grudnia 2016 r. – Prawo oświatowe.

§ 13a
1. W 2020 r. do egzaminu maturalnego nie stosuje się przepisów ustawy z dnia 7 września 1991 r. o systemie oświaty, w brzmieniu obowiązującym przed dniem 1 września 2017 r., oraz przepisów wydanych na podstawie tej ustawy, w zakresie dotyczącym części ustnej egzaminu maturalnego, z wyjątkiem przepisów art. 44zzh ust. 6 tej ustawy oraz § 74 rozporządzenia Ministra Edukacji Narodowej z dnia 21 grudnia 2016 r. w sprawie szczegółowych warunków i sposobu przeprowadzania egzaminu gimnazjalnego i egzaminu maturalnego.
2. Przepisu ust. 1 nie stosuje się do absolwentów, o których mowa w § 11kb ust. 1.

§ 13aa
1. W 2021 r. do egzaminu maturalnego nie stosuje się przepisów ustawy z dnia 7 września 1991 r. o systemie oświaty, w brzmieniu obowiązującym przed dniem 1 września 2017 r., oraz przepisów wydanych na podstawie tej ustawy, w zakresie dotyczącym części ustnej egzaminu maturalnego, z wyjątkiem przepisów art. 44zzh ust. 6 tej ustawy oraz § 74 rozporządzenia Ministra Edukacji Narodowej z dnia 21 grudnia 2016 r. w sprawie szczegółowych warunków i sposobu przeprowadzania egzaminu gimnazjalnego i egzaminu maturalnego.
2. Przepisu ust. 1 nie stosuje się do absolwentów, o których mowa w § 11kzd.

§ 13b
1. W czasie ograniczenia funkcjonowania jednostki systemu oświaty nie stosuje się przepisów:
1) art. 117 ust. 3 ustawy z dnia 14 grudnia 2016 r. – Prawo oświatowe;
2) § 17–19, § 24–27, § 28 ust. 2, § 29 rozporządzenia Ministra Edukacji Narodowej z dnia 10 czerwca 2015 r. w sprawie szczegółowych warunków i sposobu oceniania, klasyfikowania i promowania uczniów i słuchaczy w szkołach publicznych (Dz. U. poz. 843, z 2016 r. poz. 1278, z 2017 r. poz. 1651 oraz z 2019 r. poz. 372) oraz § 22 ust. 1 w zakresie stosowania przepisu § 19 tego rozporządzenia;
3) § 15–17, § 22–25, § 26 ust. 2, § 27 rozporządzenia Ministra Edukacji Narodowej z dnia 3 sierpnia 2017 r. w sprawie oceniania, klasyfikowania i promowania uczniów i słuchaczy w szkołach publicznych (Dz. U. poz. 1534) oraz § 20 ust. 1 w zakresie stosowania przepisu § 17 tego rozporządzenia;
4) § 15–17, § 29–32, § 33 ust. 2, § 34 i § 35 rozporządzenia Ministra Edukacji Narodowej z dnia 22 lutego 2019 r. w sprawie oceniania, klasyfikowania i promowania uczniów i słuchaczy w szkołach publicznych (Dz. U. poz. 373);
5) § 23 ust. 5 rozporządzenia Ministra Edukacji Narodowej z dnia 19 marca 2019 r. w sprawie kształcenia ustawicznego w formach pozaszkolnych (Dz. U. poz. 652) oraz § 23 ust. 7 tego rozporządzenia w zakresie turnusów dokształcania teoretycznego młodocianych pracowników;
6) § 15–17 rozporządzenia Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego z dnia 24 sierpnia 2015 r. w sprawie szczegółowych warunków i sposobu oceniania, klasyfikowania i promowania uczniów w publicznych szkołach artystycznych (Dz. U. poz. 1258, z 2018 r. poz. 1024 oraz z 2019 r. poz. 1675);
7) § 14–18 rozporządzenia Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego z dnia 28 sierpnia 2019 r. w sprawie oceniania, klasyfikowania i promowania uczniów w publicznych szkołach artystycznych (Dz. U. poz. 1674).
2. W 2020 r. nie stosuje się przepisów:
1) art. 9a ust. 2 pkt 7–9, art. 9c ust. 2 pkt 4 i art. 44zg ust. 2 ustawy z dnia 7 września 1991 r. o systemie oświaty;
2) art. 9a ust. 2 pkt 9 ustawy z dnia 7 września 1991 r. o systemie oświaty, w brzmieniu obowiązującym przed dniem 1 września 2019 r.
3. Do egzaminu ósmoklasisty, egzaminu maturalnego, egzaminu potwierdzającego kwalifikacje w zawodzie i egzaminu zawodowego przeprowadzanych w 2020 r. nie stosuje się przepisów:
1) art. 44zzd ust. 1, art. 44zzn ust. 1, a także art. 44zzc w zakresie miesięcy, w których jest przeprowadzany egzamin maturalny, ustawy z dnia 7 września 1991 r. o systemie oświaty;
2) art. 44zzn ust. 8 w zakresie części ustnej egzaminu maturalnego z przedmiotów dodatkowych, ustawy z dnia 7 września 1991 r. o systemie oświaty, w brzmieniu obowiązującym przed dniem 1 września 2017 r.;
3) § 23 ust. 3–5, § 42 ust. 5 i 6, § 78 ust. 3–5 i § 99 ust. 5 i 6, a także § 26 ust. 2, § 45 ust. 5, § 81 ust. 2, § 83 ust. 4 i § 102 ust. 4, w zakresie losowania stanowisk egzaminacyjnych przez zdających, rozporządzenia Ministra Edukacji Narodowej z dnia 28 sierpnia 2019 r. w sprawie szczegółowych warunków i sposobu przeprowadzania egzaminu zawodowego oraz egzaminu potwierdzającego kwalifikacje w zawodzie;
4) § 20 ust. 3 i § 38 ust. 8, a także § 23 ust. 2, § 25 ust. 4 i § 41 ust. 4, w zakresie losowania stanowisk egzaminacyjnych przez zdających, rozporządzenia Ministra Edukacji Narodowej z dnia 27 kwietnia 2015 r. w sprawie szczegółowych warunków i sposobu przeprowadzania egzaminu potwierdzającego kwalifikacje w zawodzie (Dz. U. poz. 673 oraz z 2017 r. poz. 2416);
5) § 53 ust. 3–5, § 54 ust. 3–4, § 68 ust. 1 pkt 2, § 71 z wyjątkiem określania na świadectwie dojrzałości poziomu egzaminu i § 73 ust. 1, a także § 55 ust. 4, w zakresie losowania numerów stolików przez uczniów lub zdających, rozporządzenia Ministra Edukacji Narodowej z dnia 21 grudnia 2016 r. w sprawie szczegółowych warunków i sposobu przeprowadzania egzaminu gimnazjalnego i egzaminu maturalnego.
4. Do egzaminu ósmoklasisty, egzaminu maturalnego, egzaminu potwierdzającego kwalifikacje w zawodzie i egzaminu zawodowego przeprowadzanych w 2021 r. nie stosuje się przepisów:
1) art. 3 pkt 21d w zakresie sprawdzania wiadomości i umiejętności ucznia lub słuchacza określonych w podstawie programowej kształcenia ogólnego, art. 44zs, art. 44zt, art. 44zu ust. 4a oraz art. 44zza ust. 8 pkt 1 i 2 w zakresie terminu przekazania uczniowi lub jego rodzicom albo słuchaczowi zaświadczenia o szczegółowych wynikach egzaminu ósmoklasisty, ustawy z dnia 7 września 1991 r. o systemie oświaty;
1a) art. 44zzd ust. 1, 4 i 5 oraz art. 44zzn ust. 1 w zakresie ponownego przystępowania do egzaminu maturalnego zgodnie z przepisami obowiązującymi w roku, w którym absolwent przystępował do egzaminu maturalnego po raz pierwszy, ustawy z dnia 7 września 1991 r. o systemie oświaty;
1b) art. 44zzb, art. 44zzl ust. 1 i 2, art. 44zzm ust. 1 pkt 2 i ust. 2 pkt 2, art. 44zzn ust. 8 i art. 44zzw ust. 16 ustawy z dnia 7 września 1991 r. o systemie oświaty, w brzmieniu obowiązującym przed dniem 1 września 2017 r.;
2) § 5, § 33 ust. 4–7 w zakresie terminu składania deklaracji, § 34 ust. 2 w zakresie terminu składania wniosku wraz z uzasadnieniem oraz deklaracji, § 53 ust. 3–5, § 54 ust. 3–4 oraz § 55 ust. 4 w zakresie losowania numerów stolików przez uczniów lub zdających, a także § 71 w zakresie wyników uzyskanych w części ustnej egzaminu maturalnego oraz § 72 ust. 1 w zakresie wyników uzyskanych w części pisemnej egzaminu maturalnego z przedmiotów dodatkowych, rozporządzenia Ministra Edukacji Narodowej z dnia 21 grudnia 2016 r. w sprawie szczegółowych warunków i sposobu przeprowadzania egzaminu gimnazjalnego i egzaminu maturalnego;
3) § 23 ust. 3–5, § 42 ust. 5 i 6, § 78 ust. 3–5 i § 99 ust. 5 i 6, a także § 26 ust. 2, § 45 ust. 5, § 81 ust. 2, § 83 ust. 4 i § 102 ust. 4, w zakresie losowania stanowisk egzaminacyjnych przez zdających, rozporządzenia Ministra Edukacji Narodowej z dnia 28 sierpnia 2019 r. w sprawie szczegółowych warunków i sposobu przeprowadzania egzaminu zawodowego oraz egzaminu potwierdzającego kwalifikacje w zawodzie;
4) § 20 ust. 3 i § 38 ust. 8, a także § 23 ust. 2, § 25 ust. 4 i § 41 ust. 4, w zakresie losowania stanowisk egzaminacyjnych przez zdających, rozporządzenia Ministra Edukacji Narodowej z dnia 27 kwietnia 2015 r. w sprawie szczegółowych warunków i sposobu przeprowadzania egzaminu potwierdzającego kwalifikacje w zawodzie;
5) § 4, § 16 ust. 3a–4, a także § 18 ust. 4 w zakresie losowania numerów stolików przez uczniów, rozporządzenia Ministra Edukacji Narodowej z dnia 1 sierpnia 2017 r. w sprawie szczegółowych warunków i sposobu przeprowadzania egzaminu ósmoklasisty (Dz. U. z 2020 r. poz. 1361),
6) § 17 ust. 3a–3c i ust. 4, § 54 ust. 3–4 i § 73 ust. 1, a także § 19 ust. 4 i § 55 ust. 4, w zakresie losowania numerów stolików przez uczniów lub zdających, rozporządzenia Ministra Edukacji Narodowej z dnia 21 grudnia 2016 r. w sprawie szczegółowych warunków i sposobu przeprowadzania egzaminu gimnazjalnego i egzaminu maturalnego.
5. W roku szkolnym 2020/2021 nie stosuje się przepisów:
1) art. 37 ust. 2 pkt 2 lit. a ustawy z dnia 14 grudnia 2016 r. – Prawo oświatowe;
2) art. 87 ust. 2 ustawy z dnia 22 listopada 2018 r. o zmianie ustawy – Prawo oświatowe, ustawy o systemie oświaty oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. poz. 2245 i 2432 oraz z 2019 r. poz. 534, 1287 i 2248);
3) § 15–17 rozporządzenia Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego z dnia 24 sierpnia 2015 r. w sprawie szczegółowych warunków i sposobu oceniania, klasyfikowania i promowania uczniów w publicznych szkołach artystycznych (Dz. U. poz. 1258, z 2018 r. poz. 1024 oraz z 2019 r. poz. 1675);
4) § 14–18 rozporządzenia Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego z dnia 28 sierpnia 2019 r. w sprawie oceniania, klasyfikowania i promowania uczniów w publicznych szkołach artystycznych (Dz. U. poz. 1674);
5) § 4 ust. 4–4b rozporządzenia Ministra Edukacji Narodowej i Sportu z dnia 29 stycznia 2002 r. w sprawie organizacji oraz sposobu przeprowadzania konkursów, turniejów i olimpiad (Dz. U. z 2020 r. poz. 1036);
6) § 3 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Edukacji Narodowej z dnia 11 sierpnia 2017 r. w sprawie organizacji roku szkolnego (Dz. U. poz. 1603 oraz z 2019 r. poz. 318 i 1093);
7) § 3 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Edukacji Narodowej i Sportu z dnia 18 kwietnia 2002 r. w sprawie organizacji roku szkolnego (Dz. U. poz. 432, z późn. zm. 3));
8) § 2 pkt 2 rozporządzenia Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego z dnia 20 listopada 2017 r. w sprawie organizacji roku szkolnego w publicznych szkołach i placówkach artystycznych (Dz. U. poz. 2199 oraz z 2019 r. poz. 1033 i 1121);
9) § 2 pkt 2 rozporządzenia Ministra Kultury z dnia 6 kwietnia 2004 r. w sprawie organizacji roku szkolnego w publicznych szkołach i placówkach artystycznych (Dz. U. poz. 761, z późn. zm.4)).
5a. W roku szkolnym 2020/2021 w czasie:
1) zimowej przerwy świątecznej nie stosuje się przepisów art. 92a–92t i art. 96a ustawy z dnia 7 września 1991 r. o systemie oświaty oraz przepisów rozporządzenia Ministra Edukacji Narodowej z dnia 30 marca 2016 r. w sprawie wypoczynku dzieci i młodzieży (Dz. U. poz. 452);
2) ferii zimowych nie stosuje się przepisów art. 92a–92t i art. 96a ustawy z dnia 7 września 1991 r. o systemie oświaty oraz przepisów rozporządzenia Ministra Edukacji Narodowej z dnia 30 marca 2016 r. w sprawie wypoczynku dzieci i młodzieży, w zakresie możliwości organizowania dla dzieci i młodzieży wypoczynku za granicą, w zakresie możliwości organizowania wypoczynku w kraju w formach innych niż półkolonie i obozy szkoleniowe, o których mowa w § 11gg ust. 2, oraz w zakresie możliwości organizowania wypoczynku przez inne podmioty niż wymienione w § 11gg ust. 4;
3) ferii zimowych, o których mowa w § 11gd, nie stosuje się przepisu § 6 ust. 6 rozporządzenia Ministra Edukacji Narodowej z dnia 27 marca 2017 r. w sprawie oddziałów i szkół sportowych oraz oddziałów i szkół mistrzostwa sportowego (Dz. U. z 2020 r. poz. 2138) w zakresie organizowania obozów szkoleniowych dla uczniów szkół i oddziałów sportowych;
4) ferii zimowych, o których mowa w § 11gd, nie stosuje się przepisu § 4 ust. 3 rozporządzenia Ministra Edukacji Narodowej z dnia 15 października 2012 r. w sprawie warunków tworzenia, organizacji oraz działania oddziałów sportowych, szkół sportowych oraz szkół mistrzostwa sportowego (Dz. U. poz. 1129) w zakresie organizowania obozów szkoleniowych dla uczniów szkół i oddziałów sportowych.
6. Do postępowania rekrutacyjnego na rok szkolny 2020/2021 nie stosuje się przepisów art. 150 ust. 2 pkt 4 lit. f–fd, art. 154 ust. 1 pkt 2 i art. 161 ustawy z dnia 14 grudnia 2016 r. – Prawo oświatowe.
7. Do postępowania rekrutacyjnego na rok szkolny 2021/2022 nie stosuje się przepisów:
1) art. 150 ust. 2 pkt 4 lit. f–fd i art. 154 ust. 1 pkt 2 ustawy z dnia 14 grudnia 2016 r. – Prawo oświatowe;
2) § 7 ust. 2 pkt 1 lit. a tiret drugie oraz lit. b tiret pierwsze i trzecie, pkt 2 lit. a w zakresie odnoszącym się do pkt 1 lit. a tiret drugie, pkt 2 lit. b w zakresie odnoszącym się do pkt 1 lit. b tiret pierwsze i trzecie, pkt 3 lit. b oraz pkt 4 lit. b, a także § 8 ust. 2 rozporządzenia Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego z dnia 9 kwietnia 2019 r. w sprawie warunków i trybu przyjmowania uczniów do publicznych szkół i publicznych placówek artystycznych oraz przechodzenia z jednych typów szkół do innych (Dz. U. poz. 686).
8. W dniu 1 września 2020 r. nie stosuje się art. 63 ust. 13 oraz art. 63 ust. 22 w zakresie stosowania przepisów ust. 13 ustawy z dnia 14 grudnia 2016 r. – Prawo oświatowe.
8a. Do dnia 1 września 2021 r. nie stosuje się przepisów art. 63 ust. 13 oraz art. 63 ust. 22 w zakresie stosowania przepisów ust. 13 ustawy z dnia 14 grudnia 2016 r. – Prawo oświatowe.
9. Do dnia 28 lutego 2021 r. do słuchaczy szkół policealnych nie stosuje się przepisów art. 44z ust. 1 pkt 2 oraz art. 44za ust. 3 pkt 2 ustawy z dnia 7 września 1991 r. o systemie oświaty.

Minister mógł wprowadzić odrębne unormowania tylko w zakresie wymienionych wyżej przepisów. Może Was to zaskoczy, ale przepisy te dotyczą dokładnie tego, co mówi delegacja: przeprowadzania postępowania rekrutacyjnego, oceniania, klasyfikowania i promowania uczniów, przeprowadzania egzaminów, organizacji roku szkolnego i organizacji pracy jednostek systemu oświaty. Nie ma tu natomiast nic o organizacji zajęć stacjonarnych czy sprawowaniu funkcji opiekuńczej. Pokażę to na przykładach.

Wróćmy do zajęć wychowania fizycznego, o których wspominałam wcześniej. Rozporządzenie Ministra Edukacji Narodowej z dnia 29 czerwca 2017 r. w sprawie dopuszczalnych form realizacji obowiązkowych zajęć wychowania fizycznego wydane zostało na podstawie art. 28 ust. 3 Prawa oświatowego.

Ustawa z dnia 14 grudnia 2016 r. - Prawo oświatowe
Art. 28 ust. 3
Minister właściwy do spraw oświaty i wychowania w porozumieniu z ministrem właściwym do spraw kultury fizycznej określi, w drodze rozporządzenia, dopuszczalne formy realizacji obowiązkowych zajęć wychowania fizycznego, mając w szczególności na względzie potrzeby zdrowotne uczniów, specyfikę ich zainteresowań sportowych, warunki realizacji zajęć wychowania fizycznego oraz tradycje sportowe danego środowiska lub szkoły.

Spróbujcie znaleźć w gąszczu wyłączonych przepisów art. 28 ust. 3 lub cokolwiek zawartego w rozporządzeniu. Nie ma? Ojej... Jak to więc możliwe, że minister nie wyłączył stosowania przepisów tego rozporządzenia ani przepisów, na podstawie których zostało ono wydane, a mimo to dyrektorzy nie organizują zajęć wf w szkole zgodnie z przepisami? Czy minister im zabronił? Nie. To jest ich własna nieprzemyślana decyzja.

Teraz zastanówmy się, dlaczego dzieci nie mogą uczęszczać do świetlicy.

Ustawa z dnia 14 grudnia 2016 r. - Prawo oświatowe
Art. 105
1. Szkoła podstawowa oraz szkoła prowadząca kształcenie specjalne, o której mowa w art. 127 ust. 1, jest obowiązana zapewnić zajęcia świetlicowe dla uczniów, którzy pozostają w szkole dłużej ze względu na:
1) czas pracy rodziców – na wniosek rodziców;
2) organizację dojazdu do szkoły lub inne okoliczności wymagające zapewnienia opieki w szkole.
2. Świetlica zapewnia zajęcia świetlicowe uwzględniające potrzeby edukacyjne oraz rozwojowe dzieci i młodzieży, a także ich możliwości psychofizyczne, w szczególności zajęcia rozwijające zainteresowania uczniów, zajęcia zapewniające prawidłowy rozwój fizyczny oraz odrabianie lekcji.

Czy stosowanie art. 105 zostało na czas stanu epidemii wyłączone? Nie. Nawet jak ktoś sobie uroił, że nauczanie odbywa się zdalnie, to szkoła i tak jest obowiązana zapewnić świetlicę na czas pracy rodziców. Niedopuszczalne jest, żeby rodzice rezygnowali z pracy, bo szkoła nie potrafi wywiązać się ze swoich obowiązków.
Jak w tym świetle interpretować przepis, który na chwilę pojawił się w rozporządzeniu wydanym na podstawie art. 30b?

Rozporządzenie Ministra Edukacji i Nauki z dnia 5 listopada 2020 r. zmieniające rozporządzenie w sprawie czasowego ograniczenia funkcjonowania jednostek systemu oświaty w związku z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19
§ 1
W rozporządzeniu Ministra Edukacji Narodowej z dnia 12 sierpnia 2020 r. w sprawie czasowego ograniczenia funkcjonowania jednostek systemu oświaty w związku z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19 (Dz. U. poz. 1389, 1830, 1859 i 1870) wprowadza się następujące zmiany:
5) po § 2b dodaje się § 2c w brzmieniu:
„§ 2c. Od dnia 9 listopada 2020 r. do dnia 29 listopada 2020 r. szkoła podstawowa oraz szkoła artystyczna realizująca kształcenie ogólne w zakresie szkoły podstawowej jest obowiązana prowadzić działalność opiekuńczą dla dzieci osób zatrudnionych w podmiotach wykonujących działalność leczniczą oraz innych osób realizujących zadania publiczne w związku z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, uczęszczających do klas I–III szkoły podstawowej lub klas szkoły artystycznej realizującej kształcenie ogólne w zakresie odpowiadającym klasom I–III szkoły podstawowej.”.

Ten przepis to tylko reklama rządu w stylu "patrzcie, jak dbamy o walczących z epidemią" i przy okazji bardzo skuteczny ogłupiacz dyrektorów. No przecież nie mówi, że mają organizować świetlicę tylko dla tych dzieci, powtarza jedynie oczywistą oczywistość z ustawy... tylko trochę okrojoną.

A jak to wyglądało w przypadku ferii zimowych? Szok i niedowierzanie. Minister wyłączył stosowanie odpowiednich przepisów dotyczących organizacji roku szkolnego (terminów ferii zimowych) i wprowadził odrębne unormowania (inne terminy) w tym zakresie. Więc tak to się robi :O

Konstytucja zabrania ograniczania prawa do nauki. W ustawie można jedynie określić sposób wykonywania obowiązku szkolnego, ale tak, aby prawo do nauki żadnego ucznia nie było naruszone.

Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 2 kwietnia 1997 r.
Art. 70 ust. 1
Każdy ma prawo do nauki. Nauka do 18 roku życia jest obowiązkowa. Sposób wykonywania obowiązku szkolnego określa ustawa.

Podobnymi zagadnieniami zajmowały się już sądy, a nawet Trybunał Konstytucyjny.

8.3.2. Podmiotem prawa do nauki jest każdy. Państwo ma zatem obowiązek takiego kształtowania przepisów, by każdy miał realny dostęp do edukacji w zgodzie z własnymi predyspozycjami i umiejętnościami. Ograniczenie możliwości edukacji w danym typie placówek lub na danym kierunku nauczania może wynikać wyłącznie z kryteriów nie arbitralnych i nie dyskryminacyjnych, powinno zatem zależeć wyłączenie od talentów i kwalifikacji ucznia (zob. wyroki TK z 16 stycznia 2007 r., sygn. U 5/06 i 24 września 2013 r., sygn. K 35/12).

Okazuje się, że prawo do nauki nie może być ograniczone nawet po wprowadzeniu stanu klęski żywiołowej. Dopiero dwa pozostałe stany uprawniają do tego władze.

Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 2 kwietnia 1997 r.

Art. 233 ust. 1
Ustawa określająca zakres ograniczeń wolności i praw człowieka i obywatela w czasie stanu wojennego i wyjątkowego nie może ograniczać wolności i praw określonych w art. 30 (godność człowieka), art. 34 i art. 36 (obywatelstwo), art. 38 (ochrona życia), art. 39, art. 40 i art. 41 ust. 4 (humanitarne traktowanie), art. 42 (ponoszenie odpowiedzialności karnej), art. 45 (dostęp do sądu), art. 47 (dobra osobiste), art. 53 (sumienie i religia), art. 63 (petycje) oraz art. 48 i art. 72 (rodzina i dziecko).

Art. 233 ust. 3
Ustawa określająca zakres ograniczeń wolności i praw człowieka i obywatela w stanie klęski żywiołowej może ograniczać wolności i prawa określone w art. 22 (wolność działalności gospodarczej), art. 41 ust. 1, 3 i 5 (wolność osobista), art. 50 (nienaruszalność mieszkania), art. 52 ust. 1 (wolność poruszania się i pobytu na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej), art. 59 ust. 3 (prawo do strajku), art. 64 (prawo własności), art. 65 ust. 1 (wolność pracy), art. 66 ust. 1 (prawo do bezpiecznych i higienicznych warunków pracy) oraz art. 66 ust. 2 (prawo do wypoczynku).

To, co wyprawiają teraz dyrektorzy szkół, będzie miało dalekosiężne skutki dla całego narodu na przestrzeni wielu kolejnych lat. I to nie tylko ze względu na drastyczne obniżenie poziomu kształcenia (dopasowanie poziomu egzaminów do nauczania zdalnego), ale też przez zaburzenie rozwoju społecznego znacznej części populacji. Wpływ na dorosłe życie dzieci, które obecnie przechodzą nauczanie początkowe, może być wręcz katastrofalny.

Bardzo wyraźną wskazówką dla dyrektorów był § 2 ust. 3f rozporządzenia wydanego na podstawie art. 30b Prawa oświatowego.

Rozporządzenie Ministra Edukacji i Nauki z dnia 23 października 2020 r. zmieniające rozporządzenie w sprawie czasowego ograniczenia funkcjonowania jednostek systemu oświaty w związku z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19
§ 2 ust. 3f
W przypadku szkół podstawowych dla dzieci i młodzieży w zakresie dotyczącym klas IV–VIII, szkół podstawowych dla dorosłych oraz szkół ponadpodstawowych, o których mowa w § 1a ust. 1, w odniesieniu do uczniów, którzy z uwagi na rodzaj niepełnosprawności lub brak możliwości realizowania zajęć z wykorzystaniem metod i technik kształcenia na odległość, o których mowa w ust. 3a, w miejscu zamieszkania, dyrektor szkoły ma obowiązek:
1) zorganizować zajęcia w szkole lub
2) umożliwić uczniowi realizację zajęć z wykorzystaniem metod i technik kształcenia na odległość na terenie szkoły.

Podobnie jak w przypadku świetlicy dla dzieci rodziców walczących z epidemią był to przepis stwierdzający oczywistą oczywistość, ale dla niepoznaki okrojony do "niepełnosprawności lub braku możliwości". W styczniu Ministerstwo Edukacji i Nauki zapowiedziało, że jeśli przepis będzie "nadużywany", to zostanie zmieniony. I faktycznie został zmieniony, ale zdaje się, że przeszło to bez echa.

Rozporządzenie Ministra Edukacji i Nauki z dnia 28 stycznia 2021 r. zmieniające rozporządzenie w sprawie czasowego ograniczenia funkcjonowania jednostek systemu oświaty w związku z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19
[...] w § 2:
a) ust. 3f otrzymuje brzmienie:
„3f. W przypadku uczniów szkół podstawowych w zakresie klas IV–VIII oraz szkół ponadpodstawowych, o których mowa w § 1a ust. 1, którzy z uwagi na rodzaj niepełnosprawności nie mogą realizować zajęć z wykorzystaniem metod i technik kształcenia na odległość, o których mowa w ust. 3a, w miejscu zamieszkania, dyrektor szkoły ma obowiązek:
1) zorganizować dla tych uczniów zajęcia w szkole lub
2) umożliwić tym uczniom realizację zajęć z wykorzystaniem metod i technik kształcenia na odległość na terenie szkoły.”,
b) po ust. 3f dodaje się ust. 3fa w brzmieniu:
„3fa. W przypadku uczniów szkół podstawowych w zakresie klas IV–VIII oraz szkół ponadpodstawowych, o których mowa w § 1a ust. 1, którzy z uwagi na brak możliwości realizowania zajęć z wykorzystaniem metod i technik kształcenia na odległość, o których mowa w ust. 3a, nie mogą realizować tych zajęć w miejscu zamieszkania, dyrektor szkoły może umożliwić tym uczniom realizację zajęć z wykorzystaniem metod i technik kształcenia na odległość na terenie szkoły.”,
[...]

Zwracam uwagę na fakt, jak minister po raz kolejny sprytnie pognębił dyrektorów :D
Obowiązek organizowania zajęć stacjonarnych lub umożliwienia uczestniczenia w nauczaniu zdalnym na terenie szkoły pozostał jedynie dla uczniów z niepełnosprawnościami. Dzieci, które nie mają możliwości realizowania zajęć z wykorzystaniem metod i technik kształcenia na odległość w miejscu zamieszkania, nie zostały jednak całkiem usunięte z rozporządzenia, ale wyodrębniono je w osobnym ustępie. W tym przypadku dyrektor jedynie MOŻE zorganizować im nauczanie zdalne na terenie szkoły. Jest to oczywiście uzależnione od tego, czy ma dość sprzętu. Co się jednak dzieje, jeśli dyrektor nie dysponuje wolnym sprzętem lub z jakiegokolwiek innego powodu stwierdzi, że jednak nie będzie umożliwiał realizacji zajęć na terenie szkoły? Uczeń zostaje kompletnie wyrzucony z systemu edukacji, bo przecież nie ma możliwości realizowania zajęć w miejscu zamieszkania (sic!). Nie może realizować obowiązku szkolnego i nie ma prawa do nauki. Ale przecież zadaniem dyrektora, jako przedstawiciela systemu oświaty, jest organizowanie pracy szkoły w taki sposób, żeby wszystkie dzieci mogły się uczyć. Jeśli nie ma w szkole nauczycieli, to musi ich zatrudnić. Jeśli nie ma sprzętu, to musi go zakupić. Tymczasem dyrektor ma ucznia w czterech literach, bo MOŻE.
Rozporządzenie oczywiście nie zmienia nic w kwestii organizacji zajęć, bo obowiązek organizowania zajęć stacjonarnych nadal wynika z ustawy, a żadne przepisy w tej materii nie zostały wyłączone.

Na tym właśnie polega manipulacja Ministerstwa Edukacji i Nauki – przepisują do rozporządzenia kawałek przepisu z ustawy i biedny dyrektor uważa, że musi realizować tylko ten kawałek.
Zgodnie z ustawą dyrektor ma organizować zajęcia stacjonarne. W rozporządzeniu każą mu umożliwić realizowanie zajęć z wykorzystaniem metod i technik kształcenia na odległość, więc organizuje tylko nauczanie zdalne.
Zgodnie z ustawą dyrektor ma zapewnić świetlicę dla wszystkich dzieci, których pracujący rodzice o to wnioskują. W rozporządzeniu każą mu zapewnić świetlicę dzieciom rodziców, którzy walczą z epidemią, więc radośnie pomija całą resztę.
Zgodnie z ustawą dyrektor ma organizować zajęcia wychowania fizycznego w określony sposób. W rozporządzeniu każą mu organizować nauczanie zdalne, więc ze skomplikowanych obliczeń wychodzi mu, że wf również musi być zdalny.
Zgodnie z ustawą dyrektor ma organizować zajęcia stacjonarne dla wszystkich. W rozporządzeniu każą mu organizować nauczanie zdalne dla klas IV-VIII, więc na wszelki wypadek wpuszcza do szkoły tylko klasy I-III.
Zgodnie z ustawą dyrektor ma organizować zajęcia stacjonarne dla wszystkich. W rozporządzeniu każą mu organizować takie zajęcia lub nauczanie zdalne na terenie szkoły dla uczniów z niepełnosprawnościami. Po co więc przejmować się resztą?
Zgodnie z ustawą dyrektor ma organizować zajęcia stacjonarne dla wszystkich. W rozporządzeniu poklepują go po ramieniu mówiąc, że MOŻE organizować nauczanie zdalne na terenie szkoły dla uczniów, którzy nie mogą go realizować w miejscu zamieszkania. Po co więc się wysilać?
Jak widać minister nic nie zakazuje. W bardzo wysublimowany sposób podkreśla za to szczegóły, na których dyrektorzy muszą się skupić. A ci lecą jak ćmy do ognia.

To dyrektorzy zamknęli szkoły. Oni narzucili nauczanie zdalne. Oni decydują, które roczniki mogą korzystać z zajęć stacjonarnych i świetlicy. Najlepszym na to dowodem jest fakt, że niektóre szkoły działają. Jedyne, co kazał zrobić minister, to zorganizować możliwość korzystania z nauczania zdalnego dla tych dzieci, których rodzice będą woleli zostawić je w domu na czas stanu epidemii.
To jest trochę taka sytuacja jak z przedsiębiorcami. Nikt im ustawą działalności nie ograniczył. Sami się pozamykali, bo ulegli rozporządzeniom. Co jeśli sądy spojrzą na ich pozwy o odszkodowanie właśnie w taki sposób? Dyrektorom też nikt nie kazał zajęć stacjonarnych odwoływać, szkół zamykać, reglamentować dzieciom dostępu do edukacji wg wieku. Ulegli rozporządzeniom zapominając przy tym, co jest napisane w ustawie. Czy będą zasłaniać się poleceniami MEN, które nie do końca zrozumieli? Jak wytłumaczą się z tego, że nie realizowali swoich ustawowych zadań, doprowadzając przez to do ruiny systemu oświaty i niszcząc życie wielu dzieci i ich rodzin?
Przedsiębiorcy chociaż podjęli się walki, ale oni są na swoim, więc walczą o przeżycie. Dyrektorzy i nauczyciele też walczą, tylko że o swoje państwowe posady – nic nie robiąc. Najwyraźniej jednak nie rozumieją, że kiedy system szkolnictwa upadnie, oni pójdą na dno razem z nim.
To już nawet urzędnicy sanepidu się zbuntowali, bo przedsiębiorcy zaczęli zagrażać ich prywatnym majątkom. A kiedy rodzice zagrożą majątkom dyrektorów? Tych dyrektorów, których działania uderzają najbardziej w mniej zamożne rodziny, gdzie sprzęt do nauczania zdalnego musi być dzielony między kilkoro dzieci, gdzie rodzic musiał zrezygnować z pracy, by doglądać dziecko w czasie lekcji, gdzie dzieci powoli zapadają się w nicość?

Na koniec zostawiłam taki smaczek. 19 stycznia trafił do Sejmu projekt ustawy autorstwa posłów Koalicji Obywatelskiej (druk nr 926). Wygląda to podejrzanie podobnie do eksperymentu pedagogicznego, tylko że niepotrzebne będą już żadne zgody.

Ustawa z dnia 14 grudnia 2016 r. - Prawo oświatowe
Art. 45
1. Szkoła lub placówka może realizować eksperyment pedagogiczny, który polega na modyfikacji istniejących lub wdrożeniu nowych działań w procesie kształcenia, przy zastosowaniu nowatorskich rozwiązań programowych, organizacyjnych, metodycznych lub wychowawczych, w ramach których są modyfikowane warunki, organizacja zajęć edukacyjnych lub zakres treści nauczania, w szczególności określone w art. 14 ust. 1 pkt 3–5.
[...]
7. Eksperyment pedagogiczny może obejmować całą szkołę lub placówkę, oddział, grupę lub wybrane zajęcia edukacyjne.
8. Prowadzenie eksperymentu pedagogicznego w szkole lub placówce wymaga zgody ministra właściwego do spraw oświaty i wychowania, a w przypadku szkoły artystycznej – ministra właściwego do spraw kultury i ochrony dziedzictwa narodowego.
9. Dyrektor szkoły lub placówki, na podstawie uchwały rady pedagogicznej i po uzyskaniu opinii rady rodziców, występuje do ministra właściwego do spraw oświaty i wychowania, a w przypadku szkoły artystycznej – do ministra właściwego do spraw kultury i ochrony dziedzictwa narodowego, z wnioskiem o wyrażenie zgody na prowadzenie eksperymentu pedagogicznego w szkole lub placówce, w terminie do dnia 31 marca roku szkolnego poprzedzającego rok szkolny, w którym jest planowane rozpoczęcie tego eksperymentu.
10. Wniosek, o którym mowa w ust. 9, składa się za pośrednictwem kuratora oświaty, a w przypadku szkoły artystycznej – za pośrednictwem specjalistycznej jednostki nadzoru, o której mowa w art. 53 ust. 1, którzy dołączają swoją opinię.
[...]

Oczywiście wszystko jest w porządku, dopóki rodzice decydują o uczestnictwie swoich dzieci w takim przedsięwzięciu. Gorzej, jeśli dyrektor będzie się komukolwiek narzucał. W końcu opinia rady rodziców nie jest opinią wszystkich rodziców.

Choć projekt wygląda na pierwszy rzut oka obiecująco, obawiam się, że może służyć do wprowadzenia nauczania zdalnego tylnymi drzwiami. Nie mogę też oprzeć się wrażeniu, że jest to przygotowanie pod zmniejszającą się kadrę nauczycielską. W końcu po zakończeniu szczepień drugą dawką może się okazać, że powrót do nauczania stacjonarnego będzie już niemożliwy ;) A tak na serio: nie po to rząd wprowadza nas w kryzys gospodarczy, żeby utrzymywać tabuny nauczycieli.

Projektowane zmiany umożliwią wprowadzenie takiego rodzaju edukacji, w którym nauczyciel prowadzi naukę z daną grupą uczniów przez cały okres, w którym zachodzi taka potrzeba [...] Nauczyciele realizujący w danej grupie nauczanie innych przedmiotów przekazują potrzebne materiały nauczycielowi prowadzącemu i kontaktują się z grupą zdalnie. Nauczyciel prowadzący i nauczyciele przedmiotowi ustalają między sobą taki podział obowiązków, by program edukacyjny był realizowany bez przeszkód. [...] Dyrektor, układając plan pracy placówki, jest zobowiązany uwzględnić dla każdego nauczyciela przedmiotowego czas na konsultacje indywidualne z uczniami (prowadzone w formie zdalnej).

Może się więc okazać, że nauczanie zdalne znajdzie częściowe oparcie w ustawie. Częściowe, bo we wprowadzanym artykule nie zawarto gwarancji, które znalazły się przy eksperymencie pedagogicznym. Chociaż powinno to być oczywiste, lepiej jednak, żeby było napisane wprost, bo niektórzy gubią się w swoich obowiązkach. Takie nauczanie zdalne może więc być wprowadzone w oparciu jedynie o art. 47a, a z pominięciem wszystkich innych ustawowych obowiązków. Czyli tak jak teraz.

Ustawa z dnia 14 grudnia 2016 r. - Prawo oświatowe
Art. 45 ust. 5
Eksperyment pedagogiczny nie może naruszać uprawnień ucznia do bezpłatnej nauki, wychowania i opieki w zakresie ustalonym w niniejszej ustawie, ustawie o systemie oświaty oraz ustawie o finansowaniu zadań oświatowych, a także w zakresie uzyskania wiadomości i umiejętności niezbędnych do ukończenia danego typu szkoły oraz warunków i sposobu przeprowadzania egzaminów, określonych w odrębnych przepisach.

To jak, nauczyciele, chcecie być zastąpieni przez maszyny?

aktualizacja

2021-03-20
Tym razem o nauczaniu zdalnym z perspektywy nauczyciela jako pracownika. Jeśli kogoś nie przekonuje argument, że minister nie mógł zamienić zajęć stacjonarnych na zdalne i narzucić takiej formy kształcenia uczniom i ich rodzicom, to może przekona go argument, że nie mógł też narzucić nauczycielom zmiany warunków i miejsca pracy. Narzucaniem skwapliwie zajęli się dyrektorzy.

Ustawa z dnia 26 czerwca 1974 r. Kodeks pracy (pogrubienia moje)

Art. 11
Nawiązanie stosunku pracy oraz ustalenie warunków pracy i płacy, bez względu na podstawę prawną tego stosunku, wymaga zgodnego oświadczenia woli pracodawcy i pracownika.

Art. 22 § 1
Przez nawiązanie stosunku pracy pracownik zobowiązuje się do wykonywania pracy określonego rodzaju na rzecz pracodawcy i pod jego kierownictwem oraz w miejscu i czasie wyznaczonym przez pracodawcę, a pracodawca – do zatrudniania pracownika za wynagrodzeniem.

Art. 29
§ 1. Umowa o pracę określa strony umowy, rodzaj umowy, datę jej zawarcia oraz warunki pracy i płacy, w szczególności:
1) rodzaj pracy;
2) miejsce wykonywania pracy;
3) wynagrodzenie za pracę odpowiadające rodzajowi pracy, ze wskazaniem składników wynagrodzenia;
4) wymiar czasu pracy;
5) termin rozpoczęcia pracy.
§ 4. Zmiana warunków umowy o pracę wymaga formy pisemnej.

Ustawa z dnia 26 stycznia 1982 r. - Karta Nauczyciela
(pogrubienia moje)
Art. 14 ust. 1
Akt mianowania i umowa o pracę powinny w szczególności określić:
1) stanowisko i miejsce pracy;
2) termin rozpoczęcia pracy;
3) wynagrodzenie lub zasady jego ustalania.

Jeśli pracodawca chce zmienić miejsce wykonywania pracy przez pracownika oraz rodzaj/warunki tej pracy, to musi to z nim uzgodnić. Zmiana taka jest możliwa jedynie za zgodą pracownika i jest potwierdzana pisemnie.

Ustawa z dnia 26 czerwca 1974 r. Kodeks pracy (pogrubienia moje)

Art. 67[5] § 1
Praca może być wykonywana regularnie poza zakładem pracy, z wykorzystaniem środków komunikacji elektronicznej w rozumieniu przepisów o świadczeniu usług drogą elektroniczną (telepraca).

Art. 67[6] § 5
Wykonywanie pracy w formie telepracy jest także dopuszczalne na wniosek pracownika złożony w postaci papierowej lub elektronicznej, niezależnie od zawarcia, w trybie przewidzianym w § 1–4, porozumienia określającego warunki stosowania telepracy albo określenia tych warunków w regulaminie.

Art. 67[7]
§ 1. Uzgodnienie między stronami umowy o pracę, że praca będzie wykonywana w warunkach określonych w art. 67[5], może nastąpić:
1) przy zawieraniu umowy o pracę albo
2) w trakcie zatrudnienia.
§ 3. W trakcie zatrudnienia zmiana warunków wykonywania pracy, na określone zgodnie z art. 67[5], może nastąpić na mocy porozumienia stron, z inicjatywy pracownika lub pracodawcy. Pracodawca powinien, w miarę możliwości, uwzględnić wniosek pracownika dotyczący wykonywania pracy w formie telepracy.

Pracownik może być oddelegowany do pracy zdalnej, ale na swój własny wniosek. Co więcej, pracodawca powinien taki wniosek uwzględnić, o ile rodzaj pracy dopuszcza zdalną formę jej wykonywania.

Ustawa z dnia 26 czerwca 1974 r. Kodeks pracy (pogrubienia moje)
Art. 67[11]
§ 1. Pracodawca jest obowiązany:
1) dostarczyć telepracownikowi sprzęt niezbędny do wykonywania pracy w formie telepracy, spełniający wymagania określone w rozdziale IV działu dziesiątego,
2) ubezpieczyć sprzęt,
3) pokryć koszty związane z instalacją, serwisem, eksploatacją i konserwacją sprzętu,
4) zapewnić telepracownikowi pomoc techniczną i niezbędne szkolenia w zakresie obsługi sprzętu
chyba że pracodawca i telepracownik postanowią inaczej, w odrębnej umowie, o której mowa w § 2.
§ 2. Pracodawca i telepracownik mogą, w odrębnej umowie, określić w szczególności:
1) zakres ubezpieczenia i zasady wykorzystywania przez telepracownika sprzętu niezbędnego do wykonywania pracy w formie telepracy, stanowiącego własność telepracownika, spełniającego wymagania określone w rozdziale IV działu dziesiątego;
2) zasady porozumiewania się pracodawcy z telepracownikiem, w tym sposób potwierdzania obecności telepracownika na stanowisku pracy;
3) sposób i formę kontroli wykonywania pracy przez telepracownika.
§ 3. W przypadku, o którym mowa w § 2 pkt 1, telepracownikowi przysługuje ekwiwalent pieniężny w wysokości określonej w porozumieniu lub regulaminie, o których mowa w art. 67[6], lub w umowie, o której mowa w § 2. Przy ustalaniu wysokości ekwiwalentu bierze się pod uwagę w szczególności normy zużycia sprzętu, jego udokumentowane ceny rynkowe oraz ilość wykorzystanego materiału na potrzeby pracodawcy i jego ceny rynkowe.

Ustawa z dnia 26 stycznia 1982 r. - Karta Nauczyciela
(pogrubienia moje)
Art. 29 ust. 2
Nauczycielowi przysługuje wyposażenie jego stanowiska pracy, umożliwiające realizację dydaktyczno-wychowawczego programu nauczania.

Jeśli pracownik i pracodawca godzą się na pracę zdalną, to pracodawca ma obowiązek zapewnić pracownikowi sprzęt i wyposażenie potrzebne do pracy. Za porozumieniem stron pracownik może korzystać z własnego sprzętu, ale wtedy pracodawca musi zrekompensować mu jego zużycie.

Ustawa z dnia 26 czerwca 1974 r. Kodeks pracy (pogrubienia moje)
Art. 67[17]
Jeżeli praca jest wykonywana w domu telepracownika, pracodawca realizuje wobec niego, w zakresie wynikającym z rodzaju i warunków wykonywanej pracy, obowiązki określone w dziale dziesiątym, z wyłączeniem:
1) obowiązku dbałości o bezpieczny i higieniczny stan pomieszczeń pracy, określonego w art. 212 pkt 4;
2) obowiązków określonych w rozdziale III tego działu;
3) obowiązku zapewnienia odpowiednich urządzeń higieniczno-sanitarnych, określonego w art. 233.

Jeśli pracownik pracuje w zakładzie, to pracodawca ma obowiązek dbać o bezpieczny i higieniczny stan pomieszczeń. Jeśli pracownik pracuje w domu, to pracodawca jest oczywiście z takiego obowiązku zwolniony.
To jest przepis, którego zabrakło w przypadku uczniów. Mimo że dyrektorzy wysłali dzieci na nauczanie zdalne, nadal wg przepisów Prawa oświatowego i rozporządzenia Ministra Edukacji Narodowej i Sportu z dnia 31 grudnia 2002 r. w sprawie bezpieczeństwa i higieny w publicznych i niepublicznych szkołach i placówkach (a także statutów szkół) mają obowiązek zapewnić bezpieczeństwo w miejscach, gdzie organizują zajęcia. Powodzenia w doglądaniu uczniów w ich domach, kiedy rodzice są w pracy...

Oczywiście to wszystko obowiązuje normalnie, a teraz nie jest normalnie. Wprowadzono więc przepisy szczególne.

Ustawa z dnia 2 marca 2020 r. o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych (pogrubienia moje)
Art. 3
1. W okresie obowiązywania stanu zagrożenia epidemicznego albo stanu epidemii, ogłoszonego z powodu COVID-19, oraz w okresie 3 miesięcy po ich odwołaniu, w celu przeciwdziałania COVID-19 pracodawca może polecić pracownikowi wykonywanie, przez czas oznaczony, pracy określonej w umowie o pracę, poza miejscem jej stałego wykonywania (praca zdalna).
[...]
3. Wykonywanie pracy zdalnej może zostać polecone, jeżeli pracownik ma umiejętności i możliwości techniczne oraz lokalowe do wykonywania takiej pracy i pozwala na to rodzaj pracy. W szczególności praca zdalna może być wykonywana przy wykorzystaniu środków bezpośredniego porozumiewania się na odległość lub dotyczyć wykonywania części wytwórczych lub usług materialnych.
4. Narzędzia i materiały potrzebne do wykonywania pracy zdalnej oraz obsługę logistyczną pracy zdalnej zapewnia pracodawca.
[...]

Udogodnienie polega jedynie na tym, że wysłanie pracownika na pracę zdalną nie wymaga pisemnej zmiany umowy w zakresie warunków i miejsca pracy. Użyte tu określenie "polecić" nie oznacza wcale, że pracodawca każe, a pracownik musi. Dalej jest bowiem warunek, że pracownik musi mieć umiejętności i możliwości techniczne oraz lokalowe. Kwestie domowe pracownika są oczywiście jego sprawą prywatną i pracodawca nie może żądać od niego takich informacji. Polecenie wykonywania pracy zdalnej może więc opierać się jedynie na zgodzie pracownika. Jeśli pracownik nie ma umiejętności i możliwości technicznych oraz lokalowych (a musi mieć wszystko jednocześnie), to nie można mu polecić pracy zdalnej. Powtórzono również tradycyjne przepisy o zapewnieniu sprzętu przez pracodawcę. Dodatkowo wymaga podkreślenia fakt, że na pracę zdalną można skierować tylko na czas oznaczony, a więc taki, który wiadomo, kiedy się kończy.

Ustawa z dnia 26 czerwca 1974 r. Kodeks pracy (pogrubienia moje)
Art. 100 § 1
Pracownik jest obowiązany wykonywać pracę sumiennie i starannie oraz stosować się do poleceń przełożonych, które dotyczą pracy, jeżeli nie są one sprzeczne z przepisami prawa lub umową o pracę.

Przymusowe przeniesienie na pracę zdalną jest sprzeczne z prawem, ponieważ może nastąpić tylko po wyrażeniu na nie zgody przez pracownika, który ma umiejętności i możliwości techniczne oraz lokalowe.

W listopadzie 2020 r. dla podratowania morale nauczycieli wprowadzono jednorazowe dofinansowanie w maksymalnej kwocie 500zł. W ten sposób nauczyciele zostali jednym ruchem upokorzeni i przekupieni. Są okradani od miesięcy, bo zmusza się ich do pracy z domu przy wykorzystaniu własnych zasobów. Dostali śmiesznie małą w stosunku do poniesionych wydatków rekompensatę. Na dodatek minister może wpiąć sobie order w klapę marynarki i opowiadać na konferencji o swojej szczodrości.

Warto też zwrócić uwagę na fakt, że nie jest to dofinansowanie szkół, ale dofinansowanie prywatnych budżetów nauczycieli. Po powrocie do nauki stacjonarnej (jeśli to kiedyś nastąpi), wszystko zostaje w ich kieszeniach.

Z ciekawości złożyłam w mojej szkole wniosek o informację publiczną. Dowiedziałam się, że 95% nauczycieli uprawnionych do złożenia wniosku taki wniosek złożyło na kwotę łączną w takiej wysokości, że po uśrednieniu wychodzi ok. 480zł na łebka, a więc prawie maksimum.

Czy wymaga to dodatkowego komentarza? Nauczyciele mogą prowadzić nauczanie zdalne tylko za swoją zgodą i na sprzęcie zapewnionym przez szkołę. Dyrektor narzucający taką formę pracy łamie przepisy Kodeksu pracy, Karty nauczyciela, a nawet ustawy covidowej.

Wszystko jest zgodne z dobrowolnością nauczania zdalnego:
- nauczyciele pracują w szkole, a ci, którzy chcą, mogą przenieść pracę do domu,
- dzieci chodzą do szkoły, a te, które chcą, mogą uczyć się z domu,
- dzieci chodzące do szkoły mają nauczycieli, dzieci na nauczaniu zdalnym mają nauczycieli.
I tym właśnie mieli zająć się dyrektorzy. Zorganizować wszystko w taki sposób, żeby każdy znalazł się we właściwym miejscu.

Tymczasem zaszczepienie nauczycieli nie uratowało oświaty. Czekają zapewne na szczepienia dzieci jesienią... które również nie uratują oświaty. Tylko my możemy uratować oświatę.

aktualizacja

2021-07-11
W jaki sposób zamykano szkoły wiosną 2020 r., kiedy ogłoszono stan epidemii? Co zmieniło się w przepisach od września? Czego na tej podstawie możemy spodziewać się w nadchodzącym roku szkolnym? No i najważniejsze pytanie – czy szkoły w ogóle były kiedykolwiek zamknięte?

Przypomnijmy sobie najpierw odpowiednie delegacje wpisane do Prawa oświatowego:

Ustawa z dnia 14 grudnia 2016 r. - Prawo oświatowe (pogrubienia moje)

Art. 30b
W przypadkach uzasadnionych nadzwyczajnymi okolicznościami zagrażającymi życiu lub zdrowiu dzieci i młodzieży minister właściwy do spraw oświaty i wychowania, w drodze rozporządzenia, może czasowo ograniczyć lub czasowo zawiesić funkcjonowanie jednostek systemu oświaty na obszarze kraju lub jego części, uwzględniając stopień zagrożenia na danym obszarze.

Art. 30c
W przypadku, o którym mowa w art. 30b, minister właściwy do spraw oświaty i wychowania, w drodze rozporządzenia, może wyłączyć stosowanie niektórych przepisów niniejszej ustawy, ustawy o systemie oświaty oraz ustawy o finansowaniu zadań oświatowych w odniesieniu do wszystkich lub niektórych jednostek systemu oświaty, o których mowa w przepisach wydanych na podstawie art. 30b, w szczególności w zakresie przeprowadzania postępowania rekrutacyjnego, oceniania, klasyfikowania i promowania uczniów, przeprowadzania egzaminów, organizacji roku szkolnego i organizacji pracy tych jednostek, a także wprowadzić w tym zakresie odrębne unormowania, tak aby zapewnić prawidłową realizację celów i zadań tych jednostek.

Z przepisów tych wynika, że na podstawie art. 30b minister może jedynie ograniczyć lub zawiesić funkcjonowanie jednostek systemu oświaty, a dopiero na podstawie art. 30c może wprowadzić odrębne unormowania dotyczące pracy tych jednostek, ale WYŁĄCZNIE w zakresie, w jakim uprzednio wyłączył stosowanie odpowiednich przepisów. To znaczy, że nauczanie zdalne może pojawić się dopiero w tym drugim rozporządzeniu, jeśli minister – w tym drugim rozporządzeniu - wyłączy obowiązek organizowania zajęć stacjonarnych. Pierwsze rozporządzenie mówi jedynie o tym, których jednostek dotyczy ograniczenie/zawieszenie i przez jaki czas.

Pierwsze rozporządzenie, które regulowało działalność jednostek systemu oświaty w stanie epidemii, wydano na podstawie art. 30b. Ograniczenie dotyczyło wszystkich jednostek systemu oświaty z wyjątkiem placówek specjalnych. W tych placówkach rodzice mogli jednak zadecydować o nieuczęszczaniu ich dzieci na zajęcia i przysługiwał im wówczas zasiłek.
Okres ograniczenia obejmował równo 2 tygodnie – od 12 do 25 marca 2020 r.
Ograniczenie polegało na zawieszeniu prowadzenia działalności dydaktycznej, wychowawczej i opiekuńczej. Z tymi wyjątkami, że 12 i 13 marca placówki miały obowiązek prowadzić działalność opiekuńczą, a zawieszenie turnusów następowało dopiero od 16 marca.
Rysunek 2
Ministerstwo nie zdecydowało się na czasowe zawieszenie funkcjonowania jednostek systemu oświaty, czyli ich całkowite zamknięcie. Zamiast tego zastosowano ograniczenie w postaci zawieszenia tylko niektórych funkcji (akurat tych spełnianych bezpośrednio względem uczniów). Z uwagi na to, że rozporządzenie wprowadzono z dnia na dzień, pozostawiono funkcję opiekuńczą, którą szkoły i przedszkola miały sprawować do końca tygodnia. Podobnie turnusy miały zostać zawieszone dopiero od poniedziałku.
Ograniczenia nie dotyczyły wszystkich jednostek systemu oświaty - placówki specjalne funkcjonowały normalnie.
Na tym etapie wszystko odbyło się zgodnie z prawem. Zgodnie z delegacją zawartą w art. 30b minister czasowo ograniczył funkcjonowanie różnych placówek, czyli przez odpowiednio krótki okres te jednostki systemu oświaty nie spełniały niektórych swoich funkcji. W tym czasie nie było jeszcze rozporządzenia wydanego na podstawie art. 30c, a więc minister nie wyłączył stosowania żadnych przepisów i nie wprowadził w ich miejsce odrębnych unormowań. Nieliczne jednostki systemu oświaty działały normalnie, większość została chwilowo zamknięta, ale tylko dla uczniów. Wszystko to miało trwać zaledwie 14 dni, a więc nie doszło do naruszenia art. 70 ust. 1 Konstytucji. Prawo do nauki nie zostało odebrane, a dzieci ze szczególnymi potrzebami były zaopiekowane.
To był jedyny okres, kiedy zawieszenie prowadzenia działalności dydaktycznej, wychowawczej i opiekuńczej jednostek systemu oświaty wynikało faktycznie z decyzji ministra.

Muszę jeszcze wyjaśnić pewną kwestię, ponieważ osoby pobieżnie czytające przepisy mogłyby upierać się, że rozporządzenie mówi o zamykaniu placówek.

Rozporządzenie Ministra Edukacji Narodowej z dnia 11 marca 2020 r. w sprawie czasowego ograniczenia funkcjonowania jednostek systemu oświaty w związku z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19 (pogrubienia moje)
§ 4
Czasowe ograniczenie funkcjonowania jednostek systemu oświaty, o którym mowa w § 2 i § 3, oraz nieuczęszczanie dziecka do przedszkola, szkoły, na zajęcia rewalidacyjno-wychowawcze lub zajęcia organizowane w ośrodku rewalidacyjno-wychowawczym, o którym mowa w § 2 ust. 3, jest równoznaczne z zamknięciem przedszkola i szkoły w rozumieniu art. 4 ustawy z dnia 2 marca 2020 r. o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacjami kryzysowymi.

Ustawa z dnia 2 marca 2020 r. o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych
(tekst ogłoszony)
Art. 4 ust. 1
W przypadku zamknięcia żłobka, klubu dziecięcego, przedszkola lub szkoły do których uczęszcza dziecko, z powodu COVID-19, ubezpieczonemu zwolnionemu od wykonywania pracy z powodu konieczności osobistego sprawowania opieki nad dzieckiem, o którym mowa w art. 32 ust. 1 pkt 1 ustawy z dnia 25 czerwca 1999 r. o świadczeniach pieniężnych z ubezpieczenia społecznego w razie choroby i macierzyństwa (Dz. U. z 2019 r. poz. 645 i 1590) przysługuje dodatkowy zasiłek opiekuńczy za okres nie dłuższy niż 14 dni.

§ 4 rozporządzenia nie mówi, że czasowe ograniczenie funkcjonowania jednostek systemu oświaty oznacza ich zamknięcie, ale że jest równoznaczne z zamknięciem w rozumieniu ustawy covidowej. Art. 4 ustawy covidowej dotyczy natomiast jedynie zasiłków. To znaczy, że w przypadku ograniczenia przysługuje zasiłek tak jak w przypadku zamknięcia, nic więcej. Świadczy o tym druga część przepisu odnosząca się do dzieci nieuczęszczających do placówek decyzją rodziców. Na nie też przysługuje zasiłek, mimo że placówka nie jest ograniczona (ale ich nieuczęszczanie jest równoznaczne z zamknięciem, o którym mowa w ustawie).

Mniej więcej w połowie tego dwutygodniowego okresu zmieniono przepisy, dzięki czemu minister umył ręce. Od momentu wejścia zmian w życie, tj. od 25 marca, szkoły miały organizować nauczanie stacjonarne i nauczanie zdalne zgodnie z potrzebami uczniów. Świadczą o tym aż trzy różne przepisy. Ograniczenie zostało teoretycznie przedłużone do 10 kwietnia, czyli o kolejne 2 (ponad) tygodnie, jednakże wprowadzono nowy zapis diametralnie zmieniający sytuację:
§ 3a
1. W okresie od dnia 25 marca 2020 r. do dnia 10 kwietnia 2020 r. zadania jednostek systemu oświaty, o których mowa w § 2 ust. 1, są realizowane z wykorzystaniem metod i technik kształcenia na odległość.
2. W przypadku gdy zadania jednostki systemu oświaty nie mogą być realizowane w sposób, o którym mowa w ust. 1, dyrektor tej jednostki, w uzgodnieniu z organem prowadzącym, ustala inny sposób realizowania tych zadań i informuje o tym organ sprawujący nadzór pedagogiczny.


Mieliśmy więc zawieszone prowadzenie działalności dydaktycznej, wychowawczej i opiekuńczej przez szkoły i przedszkola, ale od 25 marca jednostki te miały spełniać swoje zadania zdalnie (o głupocie zapewniania zdalnie czegoś, co jest zawieszone, już pisałam). Najdrastyczniejszym przykładem była oczywiście funkcja opiekuńcza – zdalne przedszkole i zdalna świetlica, gdy rodzice przebywali w pracy. Na szczęście minister nie był w ciemię bity i wprost wpisał do rozporządzenia, że jeśli jakieś zadanie nie może być realizowane zdalnie, to musi być realizowane w inny sposób. Jeśli świetlica nie mogła przyjść do dziecka, to dziecko musiało przyjść do świetlicy. I to był wielki sprawdzian dla dyrektorów: czy czytają akty prawne, którym podlegają, czy raczej opierają się na konferencjach.
Nauczanie zdalne nie było więc obligatoryjne. Jeśli jednostka systemu oświaty nie mogła realizować swoich (zawieszonych!) zadań zdalnie, dyrektor musiał ustalić "inny sposób", który nie został zdefiniowany. W jaki sposób dyrektor stwierdzał, czy placówka może prowadzić zdalne nauczanie? Bardzo prosto. Wystarczy cofnąć się do poprzednich aktualizacji niniejszego wpisu. Po pierwsze powinien był zapytać rodziców, czy wyrażają zgodę na taki sposób realizacji obowiązku szkolnego (nie mógł przecież wiedzieć, jakie kto ma warunki w domu). Po drugie winien był zapytać nauczycieli, czy "mają umiejętności i możliwości techniczne oraz lokalowe" do wykonywania pracy zdalnej oraz oczywiście zapewnić potrzebne "narzędzia i materiały". Na tej podstawie powinien był zorganizować zajęcia z wykorzystaniem metod i technik kształcenia na odległość dla dzieci, których rodzice wyrazili na to zgodę, i z udziałem nauczycieli, którzy wyrazili na to zgodę. Dla pozostałych dzieci i nauczycieli musiał zorganizować natomiast "inny sposób" realizacji zadań jednostki systemu oświaty, czyli zajęcia stacjonarne.
Jaka krzywda stałaby się dyrektorowi, który wpuściłby ludzi do szkoły? Żadna, przecież działałby zgodnie z rozporządzeniem. O sposobie realizacji zajęć miał być poinformowany organ sprawujący nadzór pedagogiczny. W tym miejscu wszyscy dyrektorzy z poparciem wszystkich nauczycieli powinni byli solidarnie opowiedzieć się za nauczaniem stacjonarnym, ponieważ nauczanie zdalne uniemożliwia realizację programu. Organ sprawujący nadzór pedagogiczny nie mógłby tego podważyć, ponieważ... nauczanie zdalne uniemożliwia realizację programu. Wszystko mogło wrócić do normy po zaledwie 13 dniach...

Podkreślam dodatkowo, że przepis ten znajdował się w rozporządzeniu wydanym na podstawie art. 30b, a więc nie mógł zmieniać sposobu funkcjonowania jednostek systemu oświaty. Jeśli zostały zawieszone pewne funkcje, to nie mogły być one spełniane w inny sposób, dopóki nie zostałoby to odpowiednio zapisane w rozporządzeniu wydanym na podstawie art. 30c. Dopiero kiedy w nim zostałoby wyłączone stosowanie konkretnych przepisów nakazujących spełnianie funkcji dydaktycznej, wychowawczej i opiekuńczej, możliwe byłoby wprowadzenie odrębnych unormowań regulujących inny sposób spełniania tych funkcji (no i nie można powiedzieć, że ich spełnianie byłoby wtedy zawieszone). Nie mogło się to odbywać w tak powierzchowny sposób i nie w tym akcie, co trzeba. Nawet jeśli takie przepisy zostały umieszczone w rozporządzeniu przez jakiegoś mąciwodę, to należy je traktować tak samo, jak przepisy ograniczające działalność gospodarczą w rozporządzeniu z obostrzeniami – jako nieważne. Można przymknąć oko na nieprawidłowe wprowadzenie nauczania zdalnego, ale nie można tolerować zaprzestania organizowania zajęć stacjonarnych, o czym w ogóle nie ma w rozporządzeniach mowy.

Potwierdzeniem tego faktu jest również inny dodany w rozporządzeniu przepis, który mówił, że ogranicza się wykonywanie pracy na terenie szkoły, chyba że jej wykonywanie jest niezbędne:
§ 4a. 1. W okresie od dnia 25 marca 2020 r. do dnia 10 kwietnia 2020 r. na obszarze kraju ogranicza się funkcjonowanie jednostek systemu oświaty, o których mowa w § 2 ust. 1, przez ograniczenie obowiązku świadczenia pracy przez pracowników tych jednostek na ich terenie, z wyłączeniem przypadków, gdy jest to niezbędne do realizowania zadań jednostek z wykorzystaniem metod i technik kształcenia na odległość lub w inny sposób, o którym mowa w § 3a ust. 2, lub gdy jest to niezbędne dla zapewnienia ciągłości funkcjonowania tych jednostek.

Trzecim przepisem potwierdzającym współistnienie nauczania zdalnego i nauczania stacjonarnego jest § 1 pierwszego rozporządzenia wydanego na podstawie art. 30c, które wchodziło w życie również 25 marca 2020 r. Dyrektor odpowiadał za organizację nauczania zdalnego lub innego sposobu kształcenia. Dalej następował dokładny opis, jak ta organizacja miała wyglądać. Nie zostało jednak wyłączone stosowanie żadnych przepisów dotyczących organizacji zajęć stacjonarnych, sprawowania funkcji opiekuńczej, zapewnienia bezpieczeństwa podczas zajęć, dopuszczalnych form organizacji zajęć wf itp.

Dwa bonusowe przepisy. Gdzie tu jest mowa o tym, że zajęcia nie mogą odbywać się stacjonarnie?

Rozporządzenie Ministra Edukacji Narodowej z dnia 20 marca 2020 r. w sprawie szczególnych rozwiązań w okresie czasowego ograniczenia funkcjonowania jednostek systemu oświaty w związku z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19 (pogrubienia moje)

§ 3 ust. 1
Zajęcia z zakresu kształcenia zawodowego prowadzi się w zakresie:
1) teoretycznych przedmiotów zawodowych;
2) zajęć praktycznych – wyłącznie w zakresie, w jakim z programu nauczania danego zawodu wynika możliwość realizacji wybranych efektów kształcenia z wykorzystaniem metod i technik kształcenia na odległość lub innego sposobu kształcenia.

§ 5
W przypadku kształcenia ustawicznego w formach pozaszkolnych kształcenie praktyczne niemożliwe do zrealizowania z wykorzystaniem metod i technik kształcenia na odległość lub innego sposobu kształcenia uzupełnia się po zakończeniu czasowego ograniczenia funkcjonowania jednostek systemu oświaty.

Od 25 marca 2020 r. szkoły i przedszkola pozostawały zamknięte z inicjatywy dyrektorów.

Następne rozporządzenie – na podstawie art. 30c – ogłoszone zostało 25 marca i przyniosło kolejne ciekawe zmiany.

Rozporządzenie Ministra Edukacji Narodowej z dnia 25 marca 2020 r. zmieniające rozporządzenie w sprawie szczególnych rozwiązań w okresie czasowego ograniczenia funkcjonowania jednostek systemu oświaty w związku z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19 (pogrubienia moje)
§ 1
W rozporządzeniu Ministra Edukacji Narodowej z dnia 20 marca 2020 r. w sprawie szczególnych rozwiązań w okresie czasowego ograniczenia funkcjonowania jednostek systemu oświaty w związku z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19 (Dz. U. poz. 493) wprowadza się następujące zmiany:
1) w § 6 dodaje się ust. 3 i 4 w brzmieniu:
„3. Organy prowadzące jednostki systemu oświaty mogą użyczyć sprzęt niezbędny do realizacji przez ucznia lub nauczyciela zajęć z wykorzystaniem metod i technik kształcenia na odległość lub innego sposobu kształcenia, w szczególności komputer (zestaw komputerowy), laptop albo tablet. Do użyczenia stosuje się przepisy art. 710–719 ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. – Kodeks cywilny (Dz. U. z 2019 r. poz. 1145 i 1495).
4. Organ prowadzący może upoważnić do dokonania czynności, o której mowa w ust. 3, dyrektora danej jednostki systemu oświaty.”;
[...]

Dlaczego organ prowadzący jedynie "mógł" użyczyć sprzęt, jeśli dyrektorzy wysłali wszystkich swoich uczniów i nauczycieli na przymusowe nauczanie zdalne? Co z tymi wszystkimi uczniami i nauczycielami, którym organ prowadzący nie zdecydował się użyczyć sprzętu, albo - co gorsza - tego sprzętu nie miał? Takich problemów oczywiście nie ma, jeśli czyta się przepisy ze zrozumieniem. Wiemy już z poprzedniej aktualizacji niniejszego wpisu, że nauczyciel mógł zostać oddelegowany do pracy zdalnej jedynie po wyrażeniu zgody, czyli jeśli uznał, że "miał umiejętności i możliwości techniczne oraz lokalowe", czym pochwalił się swojemu pracodawcy. Wówczas dyrektor musiał zapewnić mu "narzędzia i materiały potrzebne do wykonywania pracy zdalnej". I właśnie tu z pomocą przychodził organ prowadzący, bo dyrektor mógł nie mieć takich zasobów. Wtedy organ prowadzący "mógł użyczyć sprzęt", jeśli go miał, ale nadal nie był do tego zobowiązany. Jeśli nie miał sprzętu, a dyrektor również nie był w stanie go zapewnić, to nauczyciel musiał pracować w szkole, chyba że zgodził się używać własnego. Ponadto nauczyciel niekoniecznie musiał chcieć zawierać umowę użyczenia i brać na siebie odpowiedzialność za użyczony sprzęt.
Ani uczniowie, ani nauczyciele nie mają obowiązku posiadania sprzętu do nauczania zdalnego. Gdyby więc takie nauczanie było faktycznie obowiązkowe, sprzęt musiałby zostać zapewniony, podobnie jak zapewnione musi być wyposażenie sali do zajęć z informatyki. "Możliwość" zapewnienia sprzętu świadczy natomiast jednoznacznie o dobrowolności.
Przepis ten można czytać też w taki sposób, że gdyby liczba uczniów i nauczycieli chcących przejść na nauczanie zdalne, ale niemających własnego sprzętu, przeważała liczbę komputerów przeznaczonych do użyczenia, to zachodziłaby sytuacja, w której zadania jednostki systemu oświaty nie mogłyby być realizowane z wykorzystaniem metod i technik kształcenia na odległość, a więc dyrektor musiałby ustalić inny sposób ich realizacji. Bez sprzętu. Stacjonarnie.

Rozporządzenie Ministra Edukacji Narodowej z dnia 25 marca 2020 r. zmieniające rozporządzenie w sprawie szczególnych rozwiązań w okresie czasowego ograniczenia funkcjonowania jednostek systemu oświaty w związku z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19 (pogrubienia moje)
§ 1
W rozporządzeniu Ministra Edukacji Narodowej z dnia 20 marca 2020 r. w sprawie szczególnych rozwiązań w okresie czasowego ograniczenia funkcjonowania jednostek systemu oświaty w związku z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19 (Dz. U. poz. 493) wprowadza się następujące zmiany:
[...]
2) po § 11 dodaje się § 11a–11h w brzmieniu:
㤠11a
1. W okresie czasowego ograniczenia funkcjonowania jednostek systemu oświaty czynności organów tych jednostek określone w przepisach dotyczących funkcjonowania tych jednostek mogą być podejmowane za pomocą środków komunikacji elektronicznej w rozumieniu art. 2 pkt 5 ustawy z dnia 18 lipca 2002 r. o świadczeniu usług drogą elektroniczną (Dz. U. z 2020 r. poz. 344) lub za pomocą innych środków łączności, a w przypadku kolegialnych organów jednostek systemu oświaty – także w trybie obiegowym. Treść podjętej w ten sposób czynności powinna być utrwalona w formie odpowiednio protokołu, notatki, adnotacji lub w inny sposób.
2. Przepis ust. 1 stosuje się także do rodziców, uczniów, absolwentów i innych osób realizujących swoje prawa i obowiązki wynikające z przepisów oświatowych, w szczególności w zakresie składania wniosków i innych dokumentów.
§ 11b
W okresie czasowego ograniczenia funkcjonowania jednostek systemu oświaty, o których mowa w art. 158 ustawy z dnia 14 grudnia 2016 r. – Prawo oświatowe, wyniki postępowania rekrutacyjnego w formie list kandydatów, o których mowa w art. 158 ust. 1 i 3 tej ustawy, podaje się do publicznej wiadomości także na stronach internetowych tych jednostek.
[...]”

Również w części administracyjnej szkoły powinny były działać normalnie, wszak ta funkcja nie została zawieszona. Cóż to znaczy, że uczeń mógł złożyć wniosek drogą elektroniczną? Ano tyle, że należało mu taką czynność umożliwić. Nie ma tu absolutnie mowy o tym, że szkoła podejmowała czynności wyłącznie drogą elektroniczną i petenci nie mieli wstępu do sekretariatu. Wyniki postępowania rekrutacyjnego podawane były także na stronach internetowych. To znaczy, że domyślnie miały być wywieszane w formie papierowej w placówkach, a informacja elektroniczna miała być tylko dodatkiem/ułatwieniem.

Te trzy przepisy (użyczenie sprzętu, składanie dokumentów, wyniki rekrutacji) przynajmniej znalazły się we właściwym rozporządzeniu, bo dotyczą szczególnych rozwiązań, ale i tak nie powinno ich tam być. Delegacja ustawowa umożliwia jedynie wyłączenie stosowania niektórych przepisów i ewentualne wprowadzenie odrębnych unormowań w ich miejsce. Nie umożliwia natomiast dodawania nowych. Żaden z tych trzech przepisów nie służy zmianie, czy nawet ograniczeniu, ale wręcz przeciwnie – rozszerzeniu. Użyczanie sprzętu jest dodatkowym uprawnieniem. Nie został wyłączony żaden przepis, w którego miejsce by go wprowadzono. Podobnie umożliwienie składania dokumentów drogą elektroniczną czy umieszczanie wyników również na stronach internetowych. Nie zostały wyłączone przepisy dotyczące składania dokumentów w formie papierowej ani przepisy dotyczące umieszczania wyników w placówkach. Odrębne regulacje są zatem nielegalne.

Minister zostawił też sobie bardzo sprytną furtkę związaną z eksperymentem pedagogicznym:

Rozporządzenie Ministra Edukacji Narodowej z dnia 25 marca 2020 r. zmieniające rozporządzenie w sprawie szczególnych rozwiązań w okresie czasowego ograniczenia funkcjonowania jednostek systemu oświaty w związku z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19
§ 1
W rozporządzeniu Ministra Edukacji Narodowej z dnia 20 marca 2020 r. w sprawie szczególnych rozwiązań w okresie czasowego ograniczenia funkcjonowania jednostek systemu oświaty w związku z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19 (Dz. U. poz. 493) wprowadza się następujące zmiany:
[...]
2) po § 11 dodaje się § 11a–11h w brzmieniu:
[...]
§ 11c
W przypadku eksperymentu pedagogicznego, który ma rozpocząć się w szkole lub placówce w roku szkolnym 2020/2021, wniosek o wyrażenie zgody na prowadzenie tego eksperymentu, o którym mowa w art. 45 ust. 9 ustawy z dnia 14 grudnia 2016 r. – Prawo oświatowe, może być złożony w terminie do dnia 30 kwietnia 2020 r.
[...]

Normalnie wniosek taki składa się do 31 marca, ale 25 marca przesunięto termin na 30 kwietnia. Śmiem przypuszczać, że jeśli jakiś dyrektor chciał w swojej szkole przeprowadzić eksperyment, to 25 marca miał już wszystko dopięte na ostatni guzik, a przynajmniej posiadał wszelkie dokumenty potrzebne do złożenia wniosku. A to znaczy, że przedłużenie o miesiąc nie miało dla niego żadnego znaczenia, szczególnie że ograniczenie funkcjonowania jednostek systemu oświaty trwało dopiero dwa tygodnie. Trudno więc nie dojść do wniosku, że nie chodziło wcale o te zaplanowane już eksperymenty, a o zastawienie zasadzki. Dyrektorzy dostali aż miesiąc, żeby przewidzieć, jak zrozumieją nowe przepisy i co może znaleźć się w "zaleceniach i wytycznych". Ten zapis świadczy o tym, że wszystko, co od nowego roku szkolnego odbiegałoby od normy, miało być traktowane jako eksperyment pedagogiczny. I nie chodziło tu tylko o nauczanie zdalne, ale także o reżim sanitarny (co zresztą przewidziałam). W takim razie należy się spodziewać, że od nowego roku szkolnego zamknięcie szkół zostało zorganizowane w taki sposób, żeby jednoznacznie wskazać na eksperyment i pogrążyć dyrektorów. Sprawdzimy zaraz, czy rzeczywiście przepisy się różniły.
A tak całkiem na marginesie to ten przepis również jest przekroczeniem delegacji, ponieważ minister nie wyłączył stosowania art. 45 ust. 9 Prawa oświatowego, a więc nie mógł wprowadzić odrębnych unormowań w zakresie tego przepisu. Delegacja ustawowa nie została skonstruowana w taki sposób, że przepisy z rozporządzenia po prostu nadpisują te z ustaw oraz innych rozporządzeń i należy je traktować jak przepisy szczególne.

3 kwietnia ogłoszone zostały kolejne zmiany wydane na podstawie art. 30b. Od 6 kwietnia ograniczono funkcjonowanie również większości placówek specjalnych. W nich też zawieszono prowadzenie działalności dydaktycznej, wychowawczej i opiekuńczej. Miały działać tak samo, jak cała reszta, czyli zdalnie albo w inny sposób, jeśli zdalnie się nie da. Te placówki również pozostawały zamknięte z inicjatywy dyrektorów. A tu taka ciekawostka: 20 marca dodano do rozporządzenia § 4, który od razu zawierał pierwszy ustęp, mimo że drugi dodano dopiero 3 kwietnia. To znaczy, że ograniczenie funkcjonowania specjalnych placówek zaplanowano z dwutygodniowym wyprzedzeniem. To z kolei znaczy, że minister nie ważył się zawiesić podstawowych funkcji tych placówek, ale przerzucił odpowiedzialność na dyrektorów. W kolejnych rozporządzeniach wydanych na podstawie art. 30b przedłużano okres ograniczeń – najpierw z 10 na 26 kwietnia, czyli o 2 tygodnie, potem z 26 kwietnia na 24 maja, a więc o cały miesiąc. Rozporządzeniem z 29 kwietnia wyjęto spod ograniczeń przedszkola, które miały działać normalnie (aczkolwiek z uwzględnieniem "wytycznych i zaleceń") od 6 maja. Normalnie oznacza tyle, że opieka i wychowanie przedszkolne nie mogły się już odbywać zdalnie (tu wstaw dowolny wulgaryzm) i rodzicom nie przysługiwał zasiłek. Następne rozporządzenie to prawdziwa sieczka intelektualna. Ogłoszone 14 maja, przedłużało ograniczenia do 7 czerwca, czyli znowu o 2 tygodnie:

Rozporządzenie Ministra Edukacji Narodowej z dnia 14 maja 2020 r. zmieniające rozporządzenie w sprawie czasowego ograniczenia funkcjonowania jednostek systemu oświaty w związku z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19 (pogrubienia moje)

§ 1. W rozporządzeniu Ministra Edukacji Narodowej z dnia 11 marca 2020 r. w sprawie czasowego ograniczenia funkcjonowania jednostek systemu oświaty w związku z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19 (Dz. U. poz. 410, 492, 595, 642, 742 i 780) wprowadza się następujące zmiany:

pkt 2 lit. c
w § 2 w ust. 2 w pkt 6 kropkę zastępuje się średnikiem i dodaje się pkt 7 w brzmieniu:
„7) szkół podstawowych w zakresie klas I–III oraz szkół artystycznych realizujących kształcenie ogólne w zakresie klas I–III szkoły podstawowej.”,

pkt 2 lit. d
po ust. 2 dodaje się ust. 2a–2c w brzmieniu:
„2a. W okresie od dnia 25 maja 2020 r. do dnia 7 czerwca 2020 r. rodzice mogą zdecydować o nieuczęszczaniu ich dzieci do klas I–III szkół podstawowych i szkół artystycznych realizujących kształcenie ogólne w zakresie klas I–III szkoły podstawowej.
2b. Do dnia 7 czerwca 2020 r. w przypadku dzieci korzystających z wychowania przedszkolnego rodzice mogą zdecydować o nieuczęszczaniu ich dzieci odpowiednio do przedszkoli, innych form wychowania przedszkolnego i oddziałów przedszkolnych w szkołach podstawowych.
2c. W przypadkach, o których mowa w ust. 2a i 2b, rodzice dzieci zachowują prawo do odpowiednio dodatkowego zasiłku opiekuńczego lub zasiłku opiekuńczego, o których mowa w art. 4 i 4a ustawy z dnia 2 marca 2020 r. o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych (Dz. U. poz. 374, 567, 568 i 695).”;

pkt 4 lit c
w § 3a po ust. 3 dodaje się ust. 3a i 3b w brzmieniu:
„3a. W okresie od dnia 25 maja 2020 r. do dnia 7 czerwca 2020 r. w przypadku uczniów, o których mowa w § 2 ust. 2a, dyrektor szkoły podstawowej lub szkoły artystycznej zapewnia realizację zajęć z wykorzystaniem metod i technik kształcenia na odległość lub w inny sposób, o którym mowa w ust. 2.
3b. Do dnia 7 czerwca 2020 r. w przypadku dzieci, o których mowa w § 2 ust. 2b, dyrektor odpowiednio przedszkola lub szkoły podstawowej zapewnia realizację zajęć z wykorzystaniem metod i technik kształcenia na odległość lub w inny sposób, o którym mowa w ust. 2.”;

pkt 6
§ 4 i § 4a otrzymują brzmienie:
„§ 4. Czasowe ograniczenie funkcjonowania jednostek systemu oświaty, o którym mowa w § 2 i § 3, oraz nieuczęszczanie dziecka lub ucznia odpowiednio do przedszkola, innej formy wychowania przedszkolnego, oddziału przedszkolnego w szkole podstawowej, szkoły podstawowej w zakresie klas I–III i szkoły artystycznej realizującej kształcenie ogólne w zakresie klas I–III szkoły podstawowej jest równoznaczne z zamknięciem przedszkola, szkoły lub placówki w rozumieniu odpowiednio art. 4 lub art. 4a ustawy z dnia 2 marca 2020 r. o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych.
[...]”;

pkt 7
§ 4d otrzymuje brzmienie:
„§ 4d. Do jednostek systemu oświaty, których funkcjonowanie nie jest czasowo ograniczone albo zawieszone, oraz w przypadkach, o których mowa w § 3 pkt 2a–2e i 4–7 oraz § 3a ust. 4, stosuje się przepisy odrębne dotyczące ograniczeń, nakazów i zakazów w związku z wystąpieniem stanu epidemii, a w przypadku przedszkoli, innych form wychowania przedszkolnego, oddziałów przedszkolnych w szkołach podstawowych, szkół podstawowych w zakresie klas I–III i szkół artystycznych realizujących kształcenie ogólne w zakresie klas I–III szkoły podstawowej oraz szkół policealnych w zakresie semestrów programowo najwyższych – także wytyczne ministra właściwego do spraw zdrowia, Głównego Inspektora Sanitarnego oraz ministra właściwego do spraw oświaty i wychowania udostępnione na stronie urzędu obsługującego ministra właściwego do spraw oświaty i wychowania.”.

Rozporządzenie wchodziło w życie 18 maja z wyjątkiem przepisu pogrubionego, który wchodził w życie 25 maja.
Do przedszkoli dołożone zostały klasy I-III – wyjęto je spod ograniczeń (od 25 maja). Jednocześnie, podobnie jak wcześniej z normalnie działającymi placówkami specjalnymi, rodzice mogli zadecydować o nieuczęszczaniu dzieci do przedszkoli (od 18 maja) i klas I-III (od 25 maja). Mimo że dopiero co przedszkola działały normalnie, a rodzice takiej decyzji podjąć nie mogli (od 6 maja). W obu przypadkach rodzicom przysługiwał też zasiłek (w przypadku przedszkoli od 18 maja, w przypadku klas I-III od 25 maja), mimo że dopiero co rodzicom dzieci przedszkolnych nie przysługiwał (od 6 maja).
Dyrektor został zobowiązany do zapewnienia zdalnego nauczania i opieki dla dzieci (w przypadku przedszkoli od 18 maja, w przypadku klas I-III od 25 maja), których rodzice zadecydowali o nieuczęszczaniu ich dzieci do placówek, mimo że placówki te w ogóle nie były objęte ograniczeniami. To zupełnie inaczej, niż wcześniej w przypadku placówek specjalnych (działały normalnie, ale rodzice mogli z nich nie korzystać; dopiero kiedy objęto je ograniczeniami, weszło nauczanie zdalne).
Tak więc klasy od IV w górę były ograniczone. Zawieszono w nich trzy funkcje, ale miały być one spełniane zdalnie albo w inny sposób. Klasy od III w dół (od 25 maja) oraz przedszkola (od 6 maja) nie były ograniczone. Nie zawieszono w nich tych trzech funkcji, ale na życzenie rodziców dzieci przedszkolnych (od 18 maja) lub z nauczania początkowego (od 25 maja) miały być spełniane zdalnie albo w inny sposób.
To świadczy o tym, że ograniczenie nie jest równoznaczne ze zdalnym nauczaniem. Jest to w sumie oczywiste, bo już na początku szkoły były ograniczone (przez zawieszenie trzech funkcji), ale nie było przez nie prowadzone nauczanie zdalne. Są to więc odrębne pojęcia. Jest to też spójne z tym, że nauczanie zdalne jest dobrowolne.

Nieco problematyczny był § 4d. Mówił on o jednostkach systemu oświaty, których funkcjonowanie nie było czasowo ograniczone, a więc o przedszkolach (od 6 maja) i klasach I-III (od 25 maja). Miały być w nich stosowane "zalecenia i wytyczne". Ale jednocześnie jednostki ograniczone, czyli klasy od IV w górę, nie miały takiego nakazu. Sprowadzało się to do tego, że na parterze reżim obowiązywał (gdzie zazwyczaj odbywa się nauczanie początkowe), ale na piętrze już nie (gdzie uczą się starsze dzieci) :/

Tego samego dnia zmieniono też rozporządzenie wydane na podstawie art. 30c. Poniższy przepis wchodził w życie 25 maja: W klasach I-III spełniana była funkcja dydaktyczna, wychowawcza i opiekuńcza, więc dzieci normalnie chodziły do szkoły. Jednocześnie wobec dzieci, których rodzice o tym zadecydowali, funkcje miały być spełniane zdalnie. W klasach od IV w górę funkcje dydaktyczna, wychowawcza i opiekuńcza były zawieszone, więc dzieci nie chodziły do szkoły. Jednocześnie funkcje szkoły miały być wobec nich spełniane zdalnie. Kolejny raz widać więc, że nauczanie zdalne jest niezależne od tego, czy działalność szkoły jest ograniczona, czy też nie. Również realizacja podstawy programowej odbywała się we wszystkich klasach tak samo – w formie ustalonej przez dyrektora (w klasach IV+ zdalnie lub w inny sposób). W obu przypadkach tygodniowy zakres treści nauczania ustalany był we współpracy z nauczycielami (w klasach IV+ patrz §1 rozporządzenia z 20 marca 2020 r. wydanego na podstawie art. 30c).

Rozporządzenie z 3 czerwca przedłużało ograniczenia do 28 czerwca, czyli o 3 tygodnie (w praktyce do końca roku szkolnego). Z kolei rozporządzenie z 25 czerwca pouchylało większość interesujących nas przepisów, bo nie były już potrzebne z uwagi na zakończenie organizacji zajęć. Szkoły pozostały ograniczone, łącznie z klasami I-III, ale nie miało to znaczenia. Przedszkola działały normalnie, ale w reżimie sanitarnym ("zalecenia i wytyczne"), a rodzice nie mieli już możliwości zdecydowania o nieuczęszczaniu do nich dzieci i korzystaniu z nauczania zdalnego.

Na szczególną uwagę zasługuje natomiast pewien niuans. Co tu widać lub raczej czego nie widać? Wraz z zakończeniem roku szkolnego magicznie zniknął z rozporządzenia "inny sposób" organizacji zajęć. Przypomnijmy sobie, o czym mówiły uchylone ust. 1-3b:
§ 3a
1. W okresie od dnia 25 marca 2020 r. do dnia 10 kwietnia 2020 r. zadania jednostek systemu oświaty, o których mowa w § 2 ust. 1, są realizowane z wykorzystaniem metod i technik kształcenia na odległość.
2. W przypadku gdy zadania jednostki systemu oświaty nie mogą być realizowane w sposób, o którym mowa w ust. 1, dyrektor tej jednostki, w uzgodnieniu z organem prowadzącym, ustala inny sposób realizowania tych zadań i informuje o tym organ sprawujący nadzór pedagogiczny.
3. W okresie od dnia 6 kwietnia 2020 r. do dnia 10 kwietnia 2020 r. zadania jednostek systemu oświaty, o których mowa w § 2 ust. 1a, są realizowane z wykorzystaniem metod i technik kształcenia na odległość. Przepis ust. 2 stosuje się.
3a. W okresie od dnia 25 maja 2020 r. do dnia 7 czerwca 2020 r. w przypadku uczniów, o których mowa w § 2 ust. 2a, dyrektor szkoły podstawowej lub szkoły artystycznej zapewnia realizację zajęć z wykorzystaniem metod i technik kształcenia na odległość lub w inny sposób, o którym mowa w ust. 2.
3b. Do dnia 7 czerwca 2020 r. w przypadku dzieci, o których mowa w § 2 ust. 2b, dyrektor odpowiednio przedszkola lub szkoły podstawowej zapewnia realizację zajęć z wykorzystaniem metod i technik kształcenia na odległość lub w inny sposób, o którym mowa w ust. 2.


W rozporządzeniach wydawanych na podstawie art. 30b cały czas była mowa o tym, że zadania realizowane były zdalnie, a jeśli nie mogły być realizowane w taki sposób, to musiały być realizowane inaczej. Z kolei w rozporządzeniach wydawanych na podstawie art. 30c była mowa o tym, że dyrektor odpowiadał za organizację realizacji zadań jednostki zdalnie lub w inny sposób. Wynika stąd jasno, że jednostki systemu oświaty miały organizować jednocześnie – w zależności od potrzeb uczniów – nauczanie zdalne i stacjonarne. Różnica pomiędzy rokiem szkolnym a wakacjami polegała jedynie na opisie tego systemu z dwóch różnych punktów widzenia. W ciągu roku szkolnego zawieszone zajęcia miały być organizowane zdalnie, a jeśli nie było to możliwe, to w inny sposób, co sprowadzało się do prowadzenia nauczania zdalnego i stacjonarnego. W wakacje natomiast część zajęć została "odwieszona" (np. różnorakie praktyki lub przygotowania do egzaminów w szkołach artystycznych), więc wystarczyło napisać, że "mogą" być one realizowane zdalnie bez wspominania o "innym sposobie", co sprowadzało się do tego samego – prowadzenia nauczania zdalnego i stacjonarnego. Świetnie widać to na tym przykładzie:

§ 2 ust. 1 pkt 6
W okresie od dnia 12 marca 2020 r. do dnia 31 sierpnia 2020 r. na obszarze kraju ogranicza się funkcjonowanie następujących publicznych i niepublicznych jednostek systemu oświaty: placówek artystycznych;
§ 3
Czasowe ograniczenie funkcjonowania jednostek systemu oświaty, o których mowa w § 2 ust. 1 i 1a, polega na zawieszeniu prowadzenia działalności dydaktycznej, wychowawczej i opiekuńczej [...]
§ 3a ust. 1a
W okresie od dnia 29 czerwca 2020 r. do dnia 31 sierpnia 2020 r. zadania jednostek systemu oświaty, o których mowa w § 2 ust. 1 i 1a, mogą być realizowane z wykorzystaniem metod i technik kształcenia na odległość, z zastrzeżeniem ust. 4 oraz § 3 pkt 2–2i i 7.
§ 3b ust. 1 pkt 3
W przypadku szkół artystycznych dopuszcza się możliwość: w przypadku uczniów szkół plastycznych – udostępnienia pracowni plastycznych w celu przygotowania i wykonania pracy dyplomowej.


W szkołach artystycznych funkcja dydaktyczna, wychowawcza i opiekuńcza były zawieszone, ale dopuszczono możliwość korzystania z pracowni. Jednocześnie zadania jednostek mogły być realizowane zdalnie, a więc ostatecznie do ucznia należała decyzja, gdzie wykona swoją pracę. Jest to po prostu inny zapis tego samego. W ciągu roku szkolnego zawieszone zajęcia odbywały się zdalnie, ale mogły też stacjonarnie. W wakacje zawieszone zajęcia odbywały się stacjonarnie, ale mogły też zdalnie.

Jeszcze lepiej widać to na przykładzie internatu:

§ 3 pkt 7
Czasowe ograniczenie funkcjonowania jednostek systemu oświaty, o których mowa w § 2 ust. 1 i 1a, polega na zawieszeniu prowadzenia działalności dydaktycznej, wychowawczej i opiekuńczej, z tym że: w okresie ferii letnich dopuszcza się możliwość prowadzenia działalności przez internat zorganizowany w szkole lub centrum kształcenia zawodowego za zgodą organu prowadzącego szkołę lub centrum.
§ 3a ust. 1a
W okresie od dnia 29 czerwca 2020 r. do dnia 31 sierpnia 2020 r. zadania jednostek systemu oświaty, o których mowa w § 2 ust. 1 i 1a, mogą być realizowane z wykorzystaniem metod i technik kształcenia na odległość, z zastrzeżeniem ust. 4 oraz § 3 pkt 2–2i i 7.


Ponieważ rozporządzenie dopuszczało możliwość prowadzenia działalności przez internat, nie było potrzeby dopisywania "innego sposobu" realizacji zadań. Natomiast w ciągu roku szkolnego, kiedy rozporządzenie nie wyłączało internatu wprost spod zawieszenia, było to zapisane w taki sposób, że funkcja wychowawczo-opiekuńcza miała być sprawowana zdalnie, chyba że nie było takiej możliwości. I tu doskonale widać, że internat powinien był działać cały czas, ponieważ nie było możliwe zdalne zapewnienie dachu nad głową i wyżywienia dzieciom, które nie miały warunków do nauczania zdalnego w domu. Tak samo było z działalnością opiekuńczo-wychowawczą przedszkoli i klas I-III.
Nie pojmuję też, w jaki sposób wcześniej internat realizował swoje zadania z wykorzystaniem metod i technik kształcenia na odległość :P

Z powyższego wynika, że "inny sposób" realizacji zadań jest tożsamy z nauczaniem stacjonarnym, ponieważ terminy te nigdy nie występują w rozporządzeniach równocześnie.

Tego samego dnia zmieniono również rozporządzenie wydane na podstawie art. 30c: W § 1 dokonano następującej zmiany:

z wykorzystaniem metod i technik kształcenia na odległość lub innego sposobu realizacji tych zadań, zwanego dalej „innym sposobem kształcenia”które może realizować z wykorzystaniem metod i technik kształcenia na odległość

Gdyby "inny sposób kształcenia" nie był tożsamy z nauczaniem stacjonarnym, to po zmianie ten przepis brzmiałby: które może realizować z wykorzystaniem metod i technik kształcenia na odległość lub innego sposobu realizacji tych zadań, zwanego dalej „innym sposobem kształcenia”.

W tym momencie dochodzimy do regulacji dotyczących roku szkolnego 2020/2021, więc musimy dokonać solidnego podsumowania.

ROK SZKOLNY 2019/2020 (z punktu widzenia zwykłych szkół i przedszkoli)

od 12 do 25 marca 2020 r.
- zawieszenie działalności dydaktycznej, wychowawczej i opiekuńczej (od 16 marca) jednostek systemu oświaty

od 25 marca do 10 kwietnia 2020 r.
- zawieszenie działalności dydaktycznej, wychowawczej i opiekuńczej jednostek systemu oświaty
- zadania jednostek systemu oświaty są realizowane z wykorzystaniem metod i technik kształcenia na odległość; jeśli nie mogą być realizowane w taki sposób, dyrektor ustala inny sposób ich realizacji

od 11 kwietnia do 24 maja 2020 r.
- zawieszenie działalności dydaktycznej, wychowawczej i opiekuńczej jednostek systemu oświaty
- zadania jednostek systemu oświaty są realizowane z wykorzystaniem metod i technik kształcenia na odległość; jeśli nie mogą być realizowane w taki sposób, dyrektor ustala inny sposób ich realizacji
od 6 do 24 maja 2020 r.
- przedszkola nie są ograniczone

od 25 maja do 28 czerwca 2020 r.
- zawieszenie działalności dydaktycznej, wychowawczej i opiekuńczej jednostek systemu oświaty dla klas IV+
- zadania jednostek systemu oświaty dla klas IV+ są realizowane z wykorzystaniem metod i technik kształcenia na odległość; jeśli nie mogą być realizowane w taki sposób, dyrektor ustala inny sposób ich realizacji
od 25 maja do 28 czerwca 2020 r.
- klasy I-III nie są ograniczone, ale dzieci mogą do nich nie uczęszczać; dla dzieci nieuczęszczających dyrektor zapewnia realizację zajęć z wykorzystaniem metod i technik kształcenia na odległość lub w inny sposób
od 18 maja do 28 czerwca 2020 r.
- przedszkola nie są ograniczone, ale dzieci mogą do nich nie uczęszczać; dla dzieci nieuczęszczających dyrektor zapewnia realizację zajęć z wykorzystaniem metod i technik kształcenia na odległość lub w inny sposób

od 29 czerwca do 31 sierpnia 2020 r.
- zawieszenie działalności dydaktycznej, wychowawczej i opiekuńczej jednostek systemu oświaty (z wyjątkiem praktyk, przygotowań do egzaminów, internatu)
- zadania jednostek systemu oświaty mogą być realizowane z wykorzystaniem metod i technik kształcenia na odległość
- przedszkola nie są ograniczone

W dniach 12-25 marca 2020 r. (dwa tygodnie) ograniczenie polegało na zawieszeniu sprawowania trzech funkcji – dydaktycznej, wychowawczej i opiekuńczej – wobec uczniów. W części administracyjnej placówki pracowały normalnie.

Od 25 marca 2020 r. ograniczenie oznaczało wprowadzenie opcjonalnej komunikacji elektronicznej (za zgodą osoby biorącej udział w procesie), czy to w zakresie nauczania (nauczanie zdalne), czy działalności administracyjnej (składanie dokumentów, wyniki rekrutacji). Nieco przekornie ograniczenie oznaczało więc dodanie nowej funkcji, ale jednocześnie faktycznie wpływało na zmniejszenie fizycznego ruchu w placówkach. Ograniczenie nie dotyczyło funkcji opiekuńczej, ponieważ nie mogła być ona sprawowana z wykorzystaniem metod i technik kształcenia na odległość. To znaczy, że placówki miały organizować zajęcia zdalne i stacjonarne (w zależności od potrzeb uczniów), a w części administracyjnej pracować normalnie (z dodatkowymi funkcjami). Jeśli placówki pozostawały zamknięte dla uczniów, to z inicjatywy dyrektorów.

12 sierpnia pojawiło się nowe rozporządzenie wydane na podstawie art. 30b. Wchodziło w życie 1 września. Omawiałam je już w poprzednich częściach niniejszego wpisu. Mowa tu na razie jedynie o zawieszaniu zajęć decyzją dyrektora (tak jak w przypadku mrozów i imprez masowych) i konieczności organizacji zawieszonych zajęć zdalnie lub w inny sposób. W myśl zasady ustalonej na podstawie rozporządzeń z poprzedniego roku szkolnego ograniczenie oznaczało wprowadzenie opcjonalnej komunikacji elektronicznej, czyli dobrowolnego nauczania zdalnego (co nadal widać po § 2). Przy czym zawieszenie dotyczyło wprost jedynie zajęć, a nie funkcjonowania, prowadzenia działalności, czy realizowania zadań. W oczywisty sposób nie dotyczyło więc świetlicy. Dyrektor nie może bowiem arbitralnie zamknąć świetlicy, ponieważ szkoła musi cały czas spełniać funkcję opiekuńczą wobec dzieci, których rodzice pracują. Tak samo jest w przypadku mrozów, imprez masowych, czy chociażby przerwy świątecznej. Dyrektor może zawiesić jedynie zajęcia edukacyjne, ale musi zapewnić na ten czas opiekę dla wszystkich dzieci, które jej potrzebują.
Minister Piontkowski dał dyrektorom możliwość zawieszania zajęć, ale jednocześnie w innym rozporządzeniu nakazał im organizację tych zajęć. Minister stoi niewątpliwie wyżej w hierarchii niż dyrektor, zatem jego decyzje uchylają decyzje dyrektora. Co za tym idzie, czego dyrektor nie zawiesiłby na podstawie nadanych mu uprawnień, musiał odwiesić na mocy powyższego rozporządzenia. A to znaczy, że zajęcia wcale nie mogły być zawieszone! Tak postanowił minister. Okazuje się więc, że ograniczenie tego, co zostało zawieszone, nie było takie głupie, na jakie wyglądało. Jeśli dodamy do tego fakt, że samo nauczanie zdalne jest nielegalne (co dokładnie wyjaśniałam w poprzednich aktualizacjach), okazuje się, że zajęcia mogły odbywać się wyłącznie stacjonarnie. I jak to teraz pięknie współgra z zasadzką zastawioną przez ministra odnośnie eksperymentu pedagogicznego.
Zobaczmy to na przykładzie.

Obwieszczenie Ministra Edukacji Narodowej z dnia 4 września 2020 r. w sprawie ogłoszenia jednolitego tekstu rozporządzenia Ministra Edukacji Narodowej i Sportu w sprawie bezpieczeństwa i higieny w publicznych i niepublicznych szkołach i placówkach (pogrubienia moje)
§ 18
2a.4) Dyrektor, za zgodą organu prowadzącego i po uzyskaniu pozytywnej opinii właściwego państwowego powiatowego inspektora sanitarnego, może zawiesić zajęcia na czas oznaczony, jeżeli ze względu na aktualną sytuację epidemiologiczną może być zagrożone zdrowie uczniów.
2c.4) Zawieszenie zajęć, o którym mowa w ust. 2a, może dotyczyć w szczególności grupy, grupy wychowawczej, oddziału, klasy, etapu edukacyjnego lub całej szkoły lub placówki, w zakresie wszystkich lub poszczególnych zajęć.

Powiedzmy, że jakiś nauczyciel trafia na kwarantannę. Spanikowany dyrektor zawiesza więc zajęcia we wszystkich klasach, w których ów nauczyciel miał lekcje w ciągu ostatnich kilku dni. Na mocy rozporządzenia ministra wydanego na podstawie art. 30b klasy z kontaktu zostają objęte ograniczeniem. Tu dyrektor powinien się bardzo zdziwić (choć większość chyba się nie dziwiła), bo minister każe mu jednocześnie zorganizować zawieszone zajęcia. Rozporządzenie określa jednak dokładnie, w jaki sposób: z wykorzystaniem metod i technik kształcenia na odległość, a jeśli nie jest to możliwe, to w inny sposób. No więc dyrektor ma na głowie kilka klas, co daje kilkadziesiąt dzieci, kilkadziesiąt x2 rodziców i jeszcze paru nauczycieli. Wielu rodziców pracuje i nie może sobie pozwolić na zostanie w domu z dziećmi, niekiedy w domu jest tylko jeden komputer, a dzieci w klasach z kontaktu nieco więcej. Spora część rodziców nie godzi się więc na nauczanie zdalne i pozostaje – zgodnie z rozporządzeniem - jedynie organizacja zajęć stacjonarnych. Pozbawienie możliwości zostawienia dzieci w świetlicy, kiedy nikt w rodzinie nie jest na kwarantannie, również nie wchodzi w rachubę. Ale dyrektor jest uparty, bo słuchał konferencji... W taki sposób rujnuje się życie wielu rodzin: arbitralnymi decyzjami, z braku zrozumienia przepisów i celu, dla którego placówki oświaty powstały.

Mając to na uwadze zobaczmy, jak zmieniło się rozporządzenie wydane na postawie art. 30c (również z 12 sierpnia, też wchodziło w życie 1 września). § 1 znowu został zmieniony, ale wcale nie przywrócono pierwotnego brzmienia.

2019/2020
W okresie czasowego ograniczenia funkcjonowania jednostek systemu oświaty w związku z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19 dyrektor jednostki systemu oświaty odpowiada za organizację realizacji zadań tej jednostki z wykorzystaniem metod i technik kształcenia na odległość lub innego sposobu realizacji tych zadań, zgodnie z przepisami wydanymi na podstawie art. 30b ustawy z dnia 14 grudnia 2016 r. – Prawo oświatowe, zwanego dalej „innym sposobem kształcenia”, w szczególności:

2020/2021
W okresie ograniczenia funkcjonowania jednostki systemu oświaty w związku z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19 dyrektor jednostki systemu oświaty odpowiada za organizację realizacji zadań tej jednostki, w tym zajęć z wykorzystaniem metod i technik kształcenia na odległość lub innego sposobu realizacji tych zajęć, w szczególności:

W zeszłym roku ograniczenie polegało na realizacji zadań w zakresie trzech zawieszonych funkcji - dydaktycznej, wychowawczej i opiekuńczej - z wykorzystaniem metod i technik kształcenia na odległość lub w inny sposób. Czyli przykładowo zadaniem dyrektora było zapewnienie stacjonarnej świetlicy (spełnianie funkcji opiekuńczej w inny sposób).
W tym roku ograniczenie polegało na realizacji zawieszonych przez dyrektora zajęć z wykorzystaniem metod i technik kształcenia na odległość lub w inny sposób. Dyrektor odpowiadał więc za zapewnienie sprawowania funkcji dydaktycznej, wychowawczej i opiekuńczej, w tym - w klasach, gdzie zajęcia zostały zawieszone - organizację zajęć zdalnych lub stacjonarnych.
Jak widać nie było różnicy, jeśli chodzi o świetlicę, natomiast ograniczenie funkcji dydaktycznej dotyczyło w poprzednim roku szkolnym wszystkich, a w tym tylko tych, którym dyrektor zawiesił zajęcia. No i oczywiście w obu przypadkach ograniczenie polegało na wprowadzeniu opcjonalnego nauczania zdalnego.

4 września rozporządzenie wydane na podstawie art. 30c dało dyrektorom możliwość regulowania długości lekcji w zakresie 30-60 minut. Wszyscy założyli oczywiście, że dotyczyło ono lekcji zdalnych. Co jednak, jeśli lekcje zdalne nie powinny były się odbywać, ponieważ były nielegalne? Rozporządzenie odnosiło się jednocześnie do "innego sposobu" realizacji zajęć, a więc również do nauczania stacjonarnego. Niestety nie zostało wyłączone stosowanie żadnego przepisu regulującego długość lekcji. Wygląda na to, że mamy poważny problem. Akt ten regulował lekcje zdalne, które nie powinny były się odbywać, i lekcje stacjonarne, których nie miał prawa regulować. Problem znika, kiedy odnajdziemy rozporządzenie, w którym ustalono długość godziny lekcyjnej.
Ustawa z dnia 14 grudnia 2016 r. - Prawo oświatowe (pogrubienia moje)
Art. 110
1. Arkusz organizacji szkoły i przedszkola określa szczegółową organizację nauczania, wychowania i opieki w danym roku szkolnym.
[...]
4. Na podstawie zatwierdzonego arkusza organizacji szkoły dyrektor szkoły, z uwzględnieniem zasad ochrony zdrowia i higieny pracy, ustala tygodniowy rozkład zajęć określający organizację zajęć edukacyjnych.
[...]

Co zatem wprowadził nowy przepis? Nic, bo był kopią starego. Dyrektor mógł w uzasadnionych przypadkach regulować długość godziny lekcyjnej w zakresie 30-60 minut. Stosowanie tego rozporządzenia nie zostało wyłączone. Uprawnienie nadane rozporządzeniem wydanym na podstawie art. 30c już istniało. W ten sposób minister po raz kolejny zrobił dyrektorów w bambuko sugerując im organizację eksperymentalnego nauczania zdalnego, podczas gdy mieli po prostu regulować długość lekcji stacjonarnych.

1,5 miesiąca względnego spokoju przerwało rozporządzenie z 16 października wydane na podstawie art. 30b, które przywróciło ministerialne ograniczenia. Nie odnosiło się jednak do szkół podstawowych, więc je pominę. Ograniczenie tych ostatnich w zakresie klas IV-VIII zeszło się w czasie z ujednoliceniem całej Polski do koloru czerwonego, czyli ze zniesieniem obszarów od 24 października (ograniczenie od 24 października do 8 listopada). Tak wyglądały interesujące nas fragmenty (po ujednoliceniu):

§ 1a ust. 1
Od dnia 24 października 2020 r. do dnia 8 listopada 2020 r. na obszarze kraju ogranicza się funkcjonowanie publicznych i niepublicznych:
1) szkół podstawowych dla dzieci i młodzieży w zakresie dotyczącym klas IV–VIII oraz szkół podstawowych dla dorosłych;
2) szkół ponadpodstawowych;
3) placówek kształcenia ustawicznego i centrów kształcenia zawodowego.

§ 2
3a. W przypadku ograniczenia funkcjonowania szkół, placówek i centrów zgodnie z § 1a, zajęcia są realizowane z wykorzystaniem metod i technik kształcenia na odległość zgodnie z przepisami wydanymi na podstawie art. 30c ustawy z dnia 14 grudnia 2016 r. – Prawo oświatowe, z wyjątkiem zajęć prowadzonych w szkole, o których mowa w ust. 3f pkt 1 i § 1a ust. 2.
3b. W przypadku gdy zajęcia nie mogą być realizowane w sposób, o którym mowa w ust. 3a, dyrektor szkoły, placówki i centrum, o których mowa w § 1a, ustala inny sposób realizowania tych zajęć.
3f. W przypadku szkół podstawowych dla dzieci i młodzieży w zakresie dotyczącym klas IV–VIII, szkół podstawowych dla dorosłych oraz szkół ponadpodstawowych, o których mowa w § 1a ust. 1, w odniesieniu do uczniów, którzy z uwagi na rodzaj niepełnosprawności lub brak możliwości realizowania zajęć z wykorzystaniem metod i technik kształcenia na odległość, o których mowa w ust. 3a, w miejscu zamieszkania, dyrektor szkoły ma obowiązek:
1) zorganizować zajęcia w szkole lub
2) umożliwić uczniowi realizację zajęć z wykorzystaniem metod i technik kształcenia na odległość na terenie szkoły.


Po pierwsze ograniczenie dotyczyło jedynie zajęć (czyli tak jak w przypadku zawieszenia zajęć przez dyrektorów). Po drugie zajęcia miały być realizowane zdalnie lub w inny sposób. Po trzecie dodano łopatologiczny zapis, że zajęcia musiały być organizowane stacjonarnie, jeśli uczeń nie miał w domu warunków (a wcześniej wyjaśniałam już, że dyrektor nie ma wiedzy na ten temat, więc decyzję podejmują rodzice). Najważniejsze było jednak to, czego tu brakowało. W poprzednim roku szkolnym wyraźnie napisano, że ograniczenie polegało na zawieszeniu działalności dydaktycznej, wychowawczej i opiekuńczej, a zadania jednostek systemu oświaty miały być realizowane z wykorzystaniem metod i technik kształcenia na odległość lub w inny sposób. Tutaj natomiast brakowało wyjaśnienia, na czym polegało ograniczenie. Ewidentnie więc żadne funkcje nie zostały zawieszone. Trudno zgodzić się, że to minister kazał dyrektorom zamknąć świetlice i zabronił organizacji zajęć stacjonarnych. Podstęp z eksperymentem pedagogicznym udał się znakomicie :D

Zastanawiam się, jak należało interpretować alternatywę w ust. 3f, tj. kto podejmował decyzję o sposobie realizacji zajęć przez dziecko. Wszyscy przyjęli, że decyzję tę podejmował dyrektor, a alternatywa dotyczyła obu wymienionych na wstępie przypadków. Mam jednak inny pomysł: pierwsza opcja była dla pierwszego przypadku, a druga opcja była dla drugiego przypadku. Obie były ściśle powiązane z dobrowolnością nauczania zdalnego.
Dla uczniów z pewnymi niepełnosprawnościami dyrektor miał obowiązek organizacji wyłącznie zajęć stacjonarnych. Wynikało to wprost z konstrukcji przepisu. Jeśli uczeń nie mógł realizować zajęć z wykorzystaniem metod i technik kształcenia na odległość w miejscu zamieszkania z uwagi na rodzaj niepełnosprawności (chociaż bardzo chciał), to znaczy, że nie mógł się uczyć przez komputer z powodu niepełnosprawności. A jeśli z powodu niepełnosprawności nie mógł uczyć się zdalnie w domu, to tak samo nie mógł uczyć się zdalnie w szkole.
Z kolei uczniowie chętni na nauczanie zdalne, którzy nie mieli ku temu warunków w domu, mieli mieć zapewnione nauczanie zdalne w szkole. To była opcja dla tych dzieci, których rodzice martwili się epidemią i chcieli wyeliminować kontakty z rówieśnikami.
Dyrektor nie mógł zmusić uczniów z pewnymi niepełnosprawnościami do nauki zdalnej na terenie szkoły, podobnie jak nie mógł zmusić przestraszonych uczniów do udziału w zajęciach stacjonarnych. O sposobie realizacji zajęć decydowali więc rodzice lub stan zdrowia dziecka. Trzyma się kupy? Jak cholera.

Kolejne rozporządzenie z 5 listopada ograniczyło również klasy I-III (od 9 do 29 listopada). Wtedy to pojawił się kłopotliwy zapis dotyczący świetlicy. Dyrektorzy nagle zrobili przesiew i wpuścili do świetlicy tylko niektóre dzieci. Ale przecież funkcja opiekuńcza szkoły nie została zawieszona! Świetlica powinna była cały czas działać normalnie, szczególnie że wykorzystanie metod i technik kształcenia na odległość dotyczyło tym razem tylko zajęć (czyli lekcji). Kolejny punkt dla ministra. Wystarczyło napisać część prawdy. I naprawdę nie znalazł się ani jeden dyrektor w Polsce, który przeczytałby te rozporządzenia w całości?

Kolejne rozporządzenie wydane na podstawie art. 30c wprowadziło jednorazowe dofinansowanie dla nauczycieli.

Rozporządzenie z 24 listopada wydane na podstawie art. 30b przedłużyło ograniczenia od 30 listopada aż do 3 stycznia i jednocześnie dodało drobną zmianę do świetlicy: Rodzice dziecka, którzy chcą korzystać z opieki, wnioskują do dyrektora szkoły o objęcie ich dziecka opieką. Ten zapis w zasadzie nic nie zmienił, bo na początku roku i tak zapisuje się dziecko do świetlicy... Jeśli więc dziecko zostało zapisane do świetlicy we wrześniu, a funkcja opiekuńcza nie została zawieszona, to nie było powodu, by ignorować taki wniosek i zmuszać do składania kolejnego.

Rozporządzenie z 27 listopada wydane na podstawie art. 30c zmieniło terminy ferii zimowych. Jak już pisałam w poprzednich aktualizacjach, było bardzo szokujące, że odbyło się to zgodnie z delegacją, to znaczy minister wyłączył stosowanie niektórych przepisów i w tym zakresie wprowadził odrębne unormowania. Ferie miały trwać od 4 do 17 stycznia 2021 r.

Kolejne interesujące nas rozporządzenie wydane 13 stycznia na podstawie art. 30b wyłączyło spod ograniczenia klasy I-III i przedłużyło ograniczenia w starszych klasach (od 18 do 31 stycznia). Jednocześnie usunęło zapis o obowiązkowej świetlicy dla niektórych dzieci. Oznaczało to jedynie tyle, że zajęcia w klasach I-III mogły odbywać się jedynie stacjonarnie, a w klasach wyższych zdalnie lub w inny sposób.

Następne rozporządzenie z 28 stycznia przedłużyło ograniczenia od 1 do 14 lutego. Po 3 miesiącach "nadużywania" przepisu o organizacji zajęć w szkole minister rozbił go na dwa przypadki. Wcześniej dyrektor miał obowiązek zorganizować zajęcia stacjonarne lub umożliwić uczestniczenie w zajęciach zdalnych na terenie szkoły w przypadku uczniów z niepełnosprawnościami oraz uczniów, którzy nie mieli możliwości nauki w domu. Po zmianie sytuacja uczniów z niepełnosprawnościami pozostała taka sama, natomiast uczniom, którzy nie mogli uczyć się w domu, dyrektor mógł jedynie umożliwić realizację nauki zdalnej na terenie szkoły (bez uczestniczenia w zajęciach stacjonarnych).
Teraz wyobraźcie sobie rodzinę, która nie ma internetu w domu, albo ma troje dzieci w wieku szkolnym i jeden kiepsko działający komputer; albo samotną matkę, która musi chodzić do pracy i normalnie jej dziecko miało opiekę w szkole, a teraz musi chodzić do babci, która komputera nie ma. Te dzieci były na łasce dyrektora. A jak dyrektor nie miał dość sprzętu, to udawał, że nie może nic zrobić. Udawał, bo przecież nadal obowiązywał § 2 ust. 3b mówiacy, że w przypadku gdy zajęcia nie mogą być realizowane w sposób, o którym mowa w ust. 3a [z wykorzystaniem metod i technik kształcenia na odległość], dyrektor szkoły, placówki i centrum, o których mowa w § 1a, ustala inny sposób realizowania tych zajęć. Jeśli więc dziecko nie mogło uczyć się w domu, to dyrektor i tak musiał zorganizować mu naukę w inny sposób. A nie tylko "mógł".
Zmiana zgodna była też z przedstawioną wcześniej koncepcją. Dla dzieci niepełnosprawnych były wprawdzie wymienione dwie możliwości, ale tylko jedna z nich była dopuszczalna. Dla dzieci, które chciały uczyć się zdalnie w domu, ale nie mogły, zostało nauczanie zdalne w szkole. A że dyrektor nie miał zasobów... No cóż. Musiały uczyć się stacjonarnie na podstawie § 2 ust. 3b.

Rozporządzenie z 12 lutego przedłużyło ograniczenia od 15 do 28 lutego. Rozporządzenie z 26 lutego przedłużyło ograniczenia od 1 do 14 marca oraz ograniczyło klasy I-III na obszarze województwa warmińsko-mazurskiego. Rozporządzenie z 11 marca przedłużyło ograniczenia od 15 do 28 marca i dodało do ograniczonych klas I-III te z obszarów województwa lubuskiego, mazowieckiego i pomorskiego.

Podchody nieuchronnie prowadziły do objęcia ograniczeniami klas I-III w całej Polsce - rozporządzeniem z 18 marca. Jednocześnie ograniczenia zostały przedłużone od 22 marca do 11 kwietnia i powrócił zapis dotyczący świetlicy dla niektórych dzieci. Tym razem dodano jednak obowiązek dla dyrektora w § 2d ust. 2: Dyrektor szkoły umożliwia dzieciom objętym opieką, o której mowa w ust. 1, realizację zajęć z wykorzystaniem metod i technik kształcenia na odległość na terenie szkoły. No bo poprzednio dzieci siedzące w świetlicy miały w tym samym czasie nauczanie zdalne w domu :P W międzyczasie pojawiło się rozporządzenie z 26 marca (wydane od nowa, tj. zbierające do kupy wszystkie zmiany) ograniczające również przedszkola, a jakże (od 29 marca do 11 kwietnia). Przepis dotyczący osób uprawnionych do korzystania ze świetlicy został rozbudowany. Kilka problemów związanych z wybiórczym traktowaniem dzieci opisałam w postach na FB: pierwszy, drugi, trzeci.

Rozporządzenie z 8 kwietnia przedłużyło ograniczenia od 12 do 18 kwietnia. Rozporządzenie z 15 kwietnia przedłużyło ograniczenia od 19 do 25 kwietnia, ale wyłączyło spod ograniczeń przedszkola. Rozporządzenie z 22 kwietnia przedłużyło ograniczenia od 26 kwietnia do 2 maja.

Rozporządzenie z 29 kwietnia znowu wydane było od nowa. Minister wyłączył spod ograniczeń klasy I-III, a ograniczenia w klasach od IV w górę rozbił na dwa etapy: od 3 do 16 maja miały być pełne, a od 17 do 30 maja uczniowie mieli się uczyć w systemie hybrydowym. Taki przepis pojawiał się już wcześniej (m.in. odnośnie klas I-III), ale przytaczam go dopiero teraz, bo dotyczył mnie osobiście. Zawsze jednak wyglądał tak samo: część uczniów uczyła się stacjonarnie, a pozostali zdalnie lub w inny sposób. W przypadku uczniów, których rodzice nie zgodzili się na nauczanie zdalne, ust. 6 jest oczywisty – uczniowie realizowali zajęcia stacjonarnie lub w inny sposób (bez wykorzystania metod i technik kształcenia na odległość). Natomiast uczniowie, których rodzice zadecydowali o nauczaniu zdalnym, powoli wracali do nauczania stacjonarnego.

Wydane od nowa rozporządzenie z 28 maja zniosło wszystkie ograniczenia od 31 maja. Została tylko możliwość zawieszania zajęć przez dyrektorów.

Podsumujmy ten rok szkolny.

ROK SZKOLNY 2020/2021 (z punktu widzenia zwykłych szkół i przedszkoli, z naciskiem na klasy IV+ i województwo lubelskie)

Zajęcia zawieszone bezpośrednio przez dyrektorów nie mogły być zawieszone, ale musiały być realizowane zdalnie lub w inny sposób.
Żadna funkcja szkoły nie była zawieszona (przede wszystkim świetlica).

od 24 października do 8 listopada 2020 r.
- przedszkola i klasy I-III nie są ograniczone
- w klasach IV+ zajęcia są realizowane z wykorzystaniem metod i technik kształcenia na odległość; jeśli nie mogą być realizowane w taki sposób, dyrektor ustala inny sposób ich realizacji
- w przypadku niepełnosprawności lub braku możliwości realizowania zajęć zdalnych w miejscu zamieszkania dyrektor ma obowiązek zorganizować zajęcia w szkole lub umożliwić realizację zajęć zdalnych w szkole (ewentualnie: w przypadku niepełnosprawności dyrektor ma obowiązek zorganizować zajęcia w szkole, a w przypadku braku możliwości realizowania zajęć zdalnych w miejscu zamieszkania ma obowiązek umożliwić realizację zajęć zdalnych w szkole)

od 9 do 29 listopada 2020 r.
- przedszkola nie są ograniczone
- w szkołach zajęcia są realizowane z wykorzystaniem metod i technik kształcenia na odległość; jeśli nie mogą być realizowane w taki sposób, dyrektor ustala inny sposób ich realizacji
- w przypadku niepełnosprawności lub braku możliwości realizowania zajęć zdalnych w miejscu zamieszkania dyrektor ma obowiązek zorganizować zajęcia w szkole lub umożliwić realizację zajęć zdalnych w szkole (ewentualnie: w przypadku niepełnosprawności dyrektor ma obowiązek zorganizować zajęcia w szkole, a w przypadku braku możliwości realizowania zajęć zdalnych w miejscu zamieszkania ma obowiązek umożliwić realizację zajęć zdalnych w szkole)
- świetlica ma działać dla niektórych dzieci (niekoniecznie tych, które realizują zajęcia w szkole!)

od 30 listopada 2020 r. do 3 stycznia 2021 r.
- przedszkola nie są ograniczone
- w szkołach zajęcia są realizowane z wykorzystaniem metod i technik kształcenia na odległość; jeśli nie mogą być realizowane w taki sposób, dyrektor ustala inny sposób ich realizacji
- w przypadku niepełnosprawności lub braku możliwości realizowania zajęć zdalnych w miejscu zamieszkania dyrektor ma obowiązek zorganizować zajęcia w szkole lub umożliwić realizację zajęć zdalnych w szkole (ewentualnie: w przypadku niepełnosprawności dyrektor ma obowiązek zorganizować zajęcia w szkole, a w przypadku braku możliwości realizowania zajęć zdalnych w miejscu zamieszkania ma obowiązek umożliwić realizację zajęć zdalnych w szkole)
- świetlica ma działać dla niektórych dzieci (niekoniecznie tych, które realizują zajęcia w szkole!), ale po złożeniu wniosku przez rodziców

od 4 do 17 stycznia 2021 r.
- ferie zimowe

od 18 do 31 stycznia 2021 r.
- przedszkola i klasy I-III nie są ograniczone
- w klasach IV+ zajęcia są realizowane z wykorzystaniem metod i technik kształcenia na odległość; jeśli nie mogą być realizowane w taki sposób, dyrektor ustala inny sposób ich realizacji
- w przypadku niepełnosprawności lub braku możliwości realizowania zajęć zdalnych w miejscu zamieszkania dyrektor ma obowiązek zorganizować zajęcia w szkole lub umożliwić realizację zajęć zdalnych w szkole (ewentualnie: w przypadku niepełnosprawności dyrektor ma obowiązek zorganizować zajęcia w szkole, a w przypadku braku możliwości realizowania zajęć zdalnych w miejscu zamieszkania ma obowiązek umożliwić realizację zajęć zdalnych w szkole)

od 1 do 28 lutego 2021 r.
- przedszkola i klasy I-III nie są ograniczone
- w klasach IV+ zajęcia są realizowane z wykorzystaniem metod i technik kształcenia na odległość; jeśli nie mogą być realizowane w taki sposób, dyrektor ustala inny sposób ich realizacji
- w przypadku niepełnosprawności dyrektor ma obowiązek zorganizować zajęcia w szkole lub umożliwić realizację zajęć zdalnych w szkole (w praktyce jedynie zorganizować zajęcia w szkole)
- w przypadku braku możliwości realizowania zajęć zdalnych w miejscu zamieszkania dyrektor może umożliwić realizację zajęć zdalnych w szkole

od 1 do 14 marca 2021 r.
- przedszkola i większość klas I-III nie jest ograniczona
- w klasach I-III na obszarze województwa warmińsko-mazurskiego oraz w klasach IV+ zajęcia są realizowane z wykorzystaniem metod i technik kształcenia na odległość; jeśli nie mogą być realizowane w taki sposób, dyrektor ustala inny sposób ich realizacji
- w przypadku niepełnosprawności dyrektor ma obowiązek zorganizować zajęcia w szkole lub umożliwić realizację zajęć zdalnych w szkole (w praktyce jedynie zorganizować zajęcia w szkole)
- w przypadku braku możliwości realizowania zajęć zdalnych w miejscu zamieszkania dyrektor może umożliwić realizację zajęć zdalnych w szkole
- świetlica dla dzieci z województwa warmińsko-mazurskiego nie została zapewniona!

od 15 do 21 marca 2021 r.
- przedszkola i większość klas I-III nie jest ograniczona
- w klasach I-III na obszarze kilku województw oraz w klasach IV+ zajęcia są realizowane z wykorzystaniem metod i technik kształcenia na odległość; jeśli nie mogą być realizowane w taki sposób, dyrektor ustala inny sposób ich realizacji
- w przypadku niepełnosprawności dyrektor ma obowiązek zorganizować zajęcia w szkole lub umożliwić realizację zajęć zdalnych w szkole (w praktyce jedynie zorganizować zajęcia w szkole)
- w przypadku braku możliwości realizowania zajęć zdalnych w miejscu zamieszkania dyrektor może umożliwić realizację zajęć zdalnych w szkole
- świetlica dla dzieci z ograniczonych województw nie została zapewniona!

od 22 do 28 marca 2021 r.
- przedszkola nie są ograniczone
- w szkołach zajęcia są realizowane z wykorzystaniem metod i technik kształcenia na odległość; jeśli nie mogą być realizowane w taki sposób, dyrektor ustala inny sposób ich realizacji
- w przypadku niepełnosprawności dyrektor ma obowiązek zorganizować zajęcia w szkole lub umożliwić realizację zajęć zdalnych w szkole (w praktyce jedynie zorganizować zajęcia w szkole)
- w przypadku braku możliwości realizowania zajęć zdalnych w miejscu zamieszkania dyrektor może umożliwić realizację zajęć zdalnych w szkole
- świetlica ma działać dla niektórych dzieci (niekoniecznie tych, które realizują zajęcia w szkole!), ale po złożeniu wniosku przez rodziców
- dzieciom korzystającym ze świetlicy dyrektor ma obowiązek umożliwić realizację zajęć zdalnych w szkole

od 29 marca do 18 kwietnia 2021 r.
- w przedszkolach i szkołach zajęcia są realizowane z wykorzystaniem metod i technik kształcenia na odległość; jeśli nie mogą być realizowane w taki sposób, dyrektor ustala inny sposób ich realizacji
- w przypadku niepełnosprawności dyrektor ma obowiązek zorganizować zajęcia w szkole lub umożliwić realizację zajęć zdalnych w szkole (w praktyce jedynie zorganizować zajęcia w szkole)
- w przypadku braku możliwości realizowania zajęć zdalnych w miejscu zamieszkania dyrektor może umożliwić realizację zajęć zdalnych w szkole
- przedszkola i świetlica mają działać dla niektórych dzieci (niekoniecznie tych, które realizują zajęcia w szkole!), ale po złożeniu wniosku przez rodziców
- dzieciom korzystającym ze świetlicy dyrektor ma obowiązek umożliwić realizację zajęć zdalnych w szkole

od 19 kwietnia do 2 maja 2021 r.
- przedszkola nie są ograniczone
- w szkołach zajęcia są realizowane z wykorzystaniem metod i technik kształcenia na odległość; jeśli nie mogą być realizowane w taki sposób, dyrektor ustala inny sposób ich realizacji
- w przypadku niepełnosprawności dyrektor ma obowiązek zorganizować zajęcia w szkole lub umożliwić realizację zajęć zdalnych w szkole (w praktyce jedynie zorganizować zajęcia w szkole)
- w przypadku braku możliwości realizowania zajęć zdalnych w miejscu zamieszkania dyrektor może umożliwić realizację zajęć zdalnych w szkole
- świetlica ma działać dla niektórych dzieci (niekoniecznie tych, które realizują zajęcia w szkole!), ale po złożeniu wniosku przez rodziców
- dzieciom korzystającym ze świetlicy dyrektor ma obowiązek umożliwić realizację zajęć zdalnych w szkole

od 3 do 30 maja 2021 r.
- przedszkola i klasy I-III nie są ograniczone
- w klasach IV+ zajęcia są realizowane z wykorzystaniem metod i technik kształcenia na odległość; jeśli nie mogą być realizowane w taki sposób, dyrektor ustala inny sposób ich realizacji (od 3 do 16 maja dla wszystkich, od 17 do 30 maja 50/50)
- w przypadku niepełnosprawności dyrektor ma obowiązek zorganizować zajęcia w szkole lub umożliwić realizację zajęć zdalnych w szkole (w praktyce jedynie zorganizować zajęcia w szkole)
- w przypadku braku możliwości realizowania zajęć zdalnych w miejscu zamieszkania dyrektor może umożliwić realizację zajęć zdalnych w szkole

od 31 maja 2021 r.
- przedszkola i szkoły nie są ograniczone

Zajęcia stacjonarne w żadnym momencie roku szkolnego nie zostały zawieszone. Świetlica powinna była cały czas działać normalnie, o czym świadczą również braki w przepisach dotyczące pojedynczych województw. Uczniowie, którzy ze względu na rodzaj niepełnosprawności nie mogli realizować zajęć zdalnych, musieli mieć zorganizowane zajęcia stacjonarne. Uczniowie, którzy chcieli uczyć się zdalnie w domu, ale nie mieli takiej możliwości, musieli mieć zapewnione nauczanie zdalne w szkole. Pozostali uczniowie uczyli się zdalnie lub w inny sposób. Przedszkola powinny były cały rok działać stacjonarnie, bo w tych grupach wiekowych nie jest możliwe prowadzenie zajęć zdalnych (zabawy grupowe, nauka pisania itp.).

W roku szkolnym 2019/2020 funkcje spełniane przez szkoły były zawieszone, ale zadania jednostek systemu oświaty miały być realizowanie z wykorzystaniem metod i technik kształcenia na odległość lub w inny sposób, czyli funkcje miały być spełniane zdalnie lub inaczej.
W roku szkolnym 2020/2021 spełnianie żadnej funkcji nie było zawieszone, a zajęcia (wyłącznie) miały być realizowane z wykorzystaniem metod i technik kształcenia na odległość lub w inny sposób, czyli szkoły działały normalnie, a zajęcia były prowadzone zdalnie lub inaczej.
W obu przypadkach widać, że zajęcia stacjonarne nie zostały odgórnie zawieszone, szkoły nie zostały odgórnie zamknięte i nauczanie zdalne nie zostało odgórnie narzucone. ZAWSZE była to decyzja dyrektora. W szczególności zamknięcie świetlicy było wyłączną decyzją dyrektora.
Widać też stopniowe ujawnianie odpowiedzialności dyrektorów (nie przenoszenie odpowiedzialności!). Najpierw niby funkcje były zawieszone, więc dyrektorzy mogli zasłaniać się tym zapisem, pomimo że i tak musieli zagwarantować spełnianie wszystkich zadań. Potem funkcje nie były zawieszone, ale dyrektorzy i tak z rozpędu pozamykali szkoły. W przyszłym roku szkolnym zostanie to już zapewne jawnie zapisane w rozporządzeniach: dyrektorzy dostaną MOŻLIWOŚĆ wykorzystania metod i technik kształcenia na odległość lub będą DECYDOWALI o sposobie realizacji zajęć, czy coś w ten deseń.

Wiceszef MEiN Dariusz Piontkowski pytany o możliwą czwartą falę pandemii na jesieni zapewnił, że są gotowe rozwiązania prawne, które m.in. umożliwiają dyrektorom szkół w porozumieniu z Inspekcją Sanitarną decydowanie o zawieszeniu zajęć stacjonarnych bądź przejściu części uczniów na zajęcia zdalne.
"Oczywiście bierzemy pod uwagę także niekorzystny rozwój sytuacji. Mamy gotowe rozwiązania prawne, które pozwalają na podejmowanie decyzji poszczególnym dyrektorom szkół, gdyby groźna była sytuacja tylko w niektórych fragmentach Polski, czy pojedynczych placówkach" – powiedział wiceminister edukacji i nauki w sobotę w Polskim Radiu 24.


Tak na marginesie: funkcjonuje pojęcie "nauczania hybrydowego", które oznacza, że część uczniów uczy się zdalnie, a część stacjonarnie. To jest właśnie tryb, z którym mamy do czynienia od początku epidemii ZGODNIE Z ROZPORZĄDZENIAMI. Uczniowie, którzy boją się uczyć w szkole, mogą uczyć się zdalnie. Pozostali uczą się stacjonarnie, czyli w inny sposób.
comments powered by Disqus